Wpis z mikrobloga

#pracbaza #programowanie ##!$%@? ##!$%@? #grafikakomputerowa #zalesie
Jako że próbuje się przebranżowić na frontend to dorywczo szukam zleceń związanych z frontem/grafiką komputerowa.

I ostatnio na fejsie baba szukała osoby co jej zrobi stronę.
No i wybrała moją ofertę - pewnie jedna z niższych cen 800 zł i moje portfolio ją przekonało.

Dodam tutaj, że dla mnie pieniądz nie śmierdzi i jak mam nic nie robić, to wolę zrobić stronę za 800 zł.
Oferty były przeróżne nawet 10 tys pln.

Oprócz strony to jeszcze wchodził w to branding.

Strona z cms, grafiki - tak w dużym skrócie, otwiera poradnie - gdzie będzie dentystka, psycholog i rehabilitacja - ona jest dentystką.

Strona ma być zrobiona ASAP
Wysłałem jej briefa + jakieś szablony który by jej odpowiadał - na zwrot briefa czekałem 10 dni, a strona miała być zrobiona w 14 - Pani w ogóle nie przeszkadzało to że upominałem się, i czekałem 10 dni na jej odpowiedź, strona ma być w 14 i #!$%@?.
Najlepsze jest to że WYMAGAŁA PROFESJONALNEGO PODEJŚCIA, żeby było widać że to takie PROFESJONALNE.

Dodam, że jak się potem okazało ja do tych wszystkich zabiegów musiałem pisać opisy - bo przecież jak to nie jest w cenie usługi. I co chwile, że to takie nie profesjonalnie proszę to lepiej napisać itp itd. Dobrze że był chatGPT

Oddałem babie stronę, zrobiłem przeszkolenie jak nią zarządzać + oczywiście zaoferowałem asystę techniczną za $ (ale się nie zgodziła).
Baba która będzie miała gabinet dentystyczny i będzie jej ktoś płacił 300 zł + od wizyty pytała się mnie, czy jej nie spuszczę z tych 800 zł.

Powiedziałem, jej że tyle pracy w to włożyłem że na Pani miejscu wstyd mi byłoby zadać takie pytanie.
Ona odpowiedziała coś w stylu "no warto było spróbować"

Rozstaliśmy się.

Po kilku tygodniach piszę, że wprowadzają jeszcze gabinet kosmetologiczny i czybym mógł jej dodać jeszcze jedną podstronę.
Powiedziałem że dodam i nie podałem ceny, ona też nie pytała ile będzie to kosztować.

Zrobiłem kolejną podstronę, wgrałem na serwer, oddałem wszystko - baba zadowolona.
I mówię jej cenę głupią (bo i tak chciałem robić to za darmo - coś sprawdzić) 50 zł.
A ona #!$%@? wielce oburzona, że ona myślała że ma to w tej cenie 800 zł ja jej nic nie mówiłem o pieniądzach.

No i wyleciałem do niej z litanią, że jak pani nie wstyd mieć tytuł magistra, być lekarzem, pani tą moją stronę odrobi 2 wizytami u siebie w gabinecie, normalnie by to kosztowało z 5 razy tyle. Pani cały czas mówiła o profesjonalizmie, a jaki tu jest profesjonalizm z pani strony gdzie ja siedzę przy tym przeszło 40 godzin i płaci mi pani 800 zł, to ja mam mniejsze wynagrodzenie za godzinę j niż kasjer w żabce a ja jestem dla pani informatykiem, programistą, grafikiem, copywriterem.

A ona że na taką stawkę się zgodziłem.

Więc ja powiedziałem, że to nasz ostatni kontakt i wszystkie potrzebne dane przekazałem.
Więc mam nadzieje, że laska #!$%@? pół strony jak będzie zmieniała godziny pracy poradni, albo drugi większy debil ode mnie się do niej zgłosi za psie pieniądze, bo chciała wrzucić poprawki i #!$%@? jej te stronę.
  • 7
@kodecss: jak pracowałem w sprzedaży to im ktoś miał więcej pieniędzy tym był większym januszem. A lekarze to najczęściej #!$%@? imbecyle, dusigrosze i idioci o wydętym ego. Myślą, że jak mają studia i wykuli rzeczy na pamięć to są inteligentni, a tymczasem taki księgowy, czy nawet nauczyciel z gimnazjum, go zjada na śniadanie. Nikt nigdy nie lubił obsługiwać lekarzy. Już jakąś Krysia co robiła jako sprzątaczka miała więcej kultury, oglądy i
@kodecss: Pracowałem jako freelancer w podobny sposób przez prawie rok i spotkałem się z podobnymi sytuacjami. Przez pryzmat czasu nie mam zamiaru wracać do tego (Pracowałem po godzinach)