Wpis z mikrobloga

Pytanie do osób które dość długo grały w BotW i teraz grają w TotK - też czujecie mocne zmęczenie materiałem?

Gdzie w BotW chciałem odwiedzać każdy zakątek, maksować wszystkie armory, na Ganona poszedłem jak zrobiłem wszystko co mogłem z wyjątkiem zbiegania gówna koroków, oczekiwałem na DLC, to w TotK po prostu mam dość tej powtarzalności - wszystkie temple i construct ukończony, mapa cała odkryta, włącznie z głębinami (w których ch** jest praktycznie w porównaniu z powierzchnią), questów sporo zostało do zrobienia, ale nie mam ochoty i frajdy z robienia czegokolwiek innego w tej chwili niż pójścia na Ganona i wywalenia tego monotonnego badziewia.

Oczywiście nie pytam fanbazy która spuszcza się do tej gry na samą myśl i dalej twierdzi że nie ma tam żadnych spadków fps, gdzie nawet naczelny fanboj Nintendo czyli Arhn to przyznał w swojej recenzji.

Nie twierdzę że gra jest słaba, ale jest bardzo powtarzalna w porównaniu do prequela i zmiany pokroju innych mocy czy zmiany świątyń nic tu nie robią pod tym względem.

#nintendoswitch #zelda
  • 17
@iamtehwin: Nie do mnie pytanie bo nie grałem w BotW ale pozwolę sobie odpowiedzieć - po około 50-60 godzinach grania, TOTK poszedł chwilowo w odstawkę. Bardzo mnie zaczęła ta gra męczyć i nudzić. Zrobiłem zaledwie 2 świątynie, masę sidequestów i 60 shrine'ów i nagle odechciało mi się grać. Ogrom tej gry mnie przytłacza.

A co do podziemi to 100% racja - są praktycznie puste i moim zdaniem trochę niepotrzebne
@luz3r: Dzięki za opinię. Jakbyś grał w BotW to prawdopodobnie miałbyś to spotęgowane :/

Jak ktoś mówi że dzięki podziemiom gra jest dwa razy większa niż BotW to XD. Tam są skrzynie z setami które w BotW były z amiibo tylko, te poe (ale one w sumie też tylko armor), silniejsze wersje stworów z powierzchni (w tym ponowne walki z bossami), farmienie Zonaite i posterunki Yiga clanu. A wszystko to w
@iamtehwin: zgadzam się w sporej części. BotW to u mnie jakieś 80h (według switcha). Mnie męczy zmuszanie do wykorzystywania nowych mechanik. Wszystkie mobki biją dużo mocniej, ekwipunek rozpada się jeszcze szybciej, a nowe ciuchy praktycznie nie majaą wpływu na przebieg walki. W jedynce kombinowanie z fizyką było jednym ze sposobów na oczyszczanie miejscówek, a tutaj to jedyny sposób. Po około 10h TotK mam wrażenie, że walka w zwarciu mija się zupełnie
@iamtehwin botw 60h i teraz 40h w totk, trochę już nuży latanie od znajdzki do znajdzki, dlatego zacząłem szukać innych rzeczy na własną rękę, wtedy jest jeszcze trochę frajdy, ale gra powoli się wypala ;)
@iamtehwin jest nużąca po czasie bo niby ogrom ale w sumie to niezbyt jest co robić po kilkudziesięciu godzinach a jestem cierpliwym gościem który ostatnio przeszedł dragon quest vii
@iamtehwin: ja nie maxuje koroków czy tych jaskiniowych lisów(?), ale questy staram się robić wszystkie i ogólnie mieszam trochę fabuły(3 temple zrobiony), podziemi i wysp. Po 70h grania w TotK nie czuję znużenia a po tylu godzinach z podobnym podejściem miałem trochę dość BotW.
Pytanie do osób które dość długo grały w BotW i teraz grają w TotK - też czujecie mocne zmęczenie materiałem?


@iamtehwin: ja nieszcze nie grałem w TotK a już czuję zmęczenie materiałem w BotW XD
@iamtehwin: Grać w BotW czy od razu przeskoczyć do Tears of the Kingdom, żebym się nie wypaliła samym BotW? Ostatnio zaczęłam grać w BotW i pomyślałam, że najpierw to, a potem Tears, ale wiem że i tak takiej dużej gry nigdy nie skończę, więc jeśli Tears jest lepsze to mogę od razu przeskoczyć i najwyżej potem do BotW wrócić.
@iamtehwin: jako że spędziłem w BotW 160h (i to bez DLC) pozwolę sobie skomentować. W TotK co prawda dopiero zacząłem grać kilka dni temu i odblokowałem dwa fragmenty mapy, ale jest tak jak się spodziewałem - powoli się robi monotonnie. Mimo dodania dwóch warstw do mapy, rozwinięcia craftingu i zmiany run na ultrahanda - to jest wciąż ten sam vibe. BotW przechodziłem kilka długich miesięcy, bo bardzo często robiłem sobie przerwy,
@makaronzjajkiem: odnoszę dokładnie to samo wrażenie. Walka w zwarciu trochę #!$%@?, gdy czyścisz obóz Bokoblinów i giniesz na hita od Bossa Boko. Dobrze, że maski Bokoblina i Moblina można dostać dosyć wcześnie, bo to game changer.
@Marionetkaaa: Graj w BotW. Moim zdaniem gra przyjemniejsza jest niż TotK. Owszem, niby sequel bardziej ulepszony, ale właśnie w BotW była fajna ta prostota, kombinowanie. No i fabularnie potem z BotW są smaczki w TotK.

Zagraj w BotW, ale nie maxuj wszystkiego na 100%, potem za jakiś czas siądź do TotK i graj powoli, co kilka dni, a nie prawie codziennie. Taka moja rada.
@starrk: No z jednej strony boss powinien stanowić jakieś wyzwanie, ale z drugiej armor w TotK póki nie jest na upgrade 4 nie zmienia prawie nic jeśli chodzi o obrażenia otrzymywane.

Przy okazji - Silver Lynel stawia więcej wyzwania niż (King) Gleeok, nad którym ludzie mówili że wololo trudny xD
@iamtehwin: W sumie to się wypowiem bo widzę, że chyba tak ogólnie mam odmienne zdanie od większości osób odpowiadających pod tym postem. W BOTW spędziłem jakieś 80h, ale mimo wszystko pominąłem mnóstwo contentu, grałem tak jak gram zwykle czyli robiłem tak dużo rzeczy jak miałem ochotę. Jak poczułem, że już wystarczy to poszedłem na ganona i tyle. Jak zapowiadali TOTK i zaczęli pokazywać coraz więcej czym to będzie to szczerze mówiąc
@iamtehwin: ja w botw byłem dosłownie wszędzie i wszystko poza korokami zrobiłem i na totk się mocno zawiodłem. "ogromne wyspy" to śmiech na sali, mało i nie ma po co tam w ogóle wracać. "podziemia prawie tak duże jak głowna mapa" to kompletna porażka, jakby mi ktoś powiedział że robiła to jedna osoba na pół etatu, a na dodatek się #!$%@?ła to bym uwierzył. duże, puste, powtarzalne, nudne. a główna mapa
@TomSz: No TotK kiedyś by było nazwane dodatkiem, jak The Frozen Throne do Warcrafta III. A teraz zrobili z tego osobną grę, ten sam graficzny engine, to samo klatkowanie, ta sama reużyta mapa. Gra zrobiona po taniości by mieć jak największy zysk.

Jak napisałem swoje przemyślenia we wpisie poniżej to mnie wyzywali że się nie znam, gra 10/10 itd., a tu widzę że coraz więcej osób ma takie odczucia jak ja.