Wpis z mikrobloga

Boję się starości. Tak po ludzku, boję się. Boję się śmierci moich rodziców. Boję się bycie starym zniedołężniałym dziadem, z którego młodzi będą się śmiać, bo jestem brzydki, wolno chodzę, z trudem trzymam się rurki w tramwaju...

Boję się bycia biednym, pobierającym niską emeryturę, wstydząc się za dnia chodzić po śmietnikach na osiedlu w obawie, że ktoś mnie pozna. Co ja takiego będę miał do zaoferowania w życiu społeczeństwu? Jedno wielkie nic, za stary by być efektywnym w pracy, a za młody jeszcze na śmierć.

Co ja takiego będę mógł nauczyć kogoś młodego skoro moja wiedzą zdezaktualizowała się już dawno. Boję się bycia śmiercią za życia...

#przegryw #zalesie
  • 3
@Glimpse0fTheFuture: Przecież na ile kojarzę te twoje posty, które mi się przewijają gdzieś w tle, to jesteś całkiem dobrze sytuowany i z dość bogatej rodziny. Jak się biedy boisz na starość to odkładaj na jakieś IKZE czy coś i jakoś to będzie (może bez fajerwerków, ale i bez grzebania po śmietnikach). No i warto (jeśli ci taki plan na życie odpowiada) założyć rodzinę, to nie będziesz się starzeć samotnie, tylko w
@Ignacy_Patzer: Tak, mieszkania zakupione przez rodziców pod wynajem są zabezpieczeniem, ale czy za jakiś czas ktoś będzie chciał wnich mieszkać czy kupić skoro Polaków rodzi się coraz mniej, a mieszkań będzie tyle samo/więcej?

Sam póki co zarabiam raczej skromnie, wszystko co mam zostało wypracowane przez moich rodziców.