Aktywne Wpisy
WielkiNos +265
Nawet patrząc codziennie na instagramowe trendy wyglądu współczesnych kobiet od zawsze uważałam, że taki instagramowy klon nie ma w ogóle podjazdu do naturalnie wyglądającej wersji kobiety.
Ludzkie oko ma o wiele większą rozdzielczość niż aparat. Jak drastycznie musi to wyglądać na żywo?
#logikarozowychpaskow #fagata #looksmaxing #ladnapani #instagram
Ludzkie oko ma o wiele większą rozdzielczość niż aparat. Jak drastycznie musi to wyglądać na żywo?
#logikarozowychpaskow #fagata #looksmaxing #ladnapani #instagram
ZenujacaDoomerka +42
Literalnie zostałam tak pocisnieta przez rodzinke, że mam ochotę na magika.
Coś tam mówiłam, że jestem samotna że nie mogę nikogo poznać a oni na to, że czy ja bym chciała poznać osobę która tylko pracuje, gra w gry i ewentualnie chodzi na siłownię?
A ja, że no nie mam co więcej robić jak nikogo nie znam a większość rzeczy odpada samemu.
Na to oni, że przy okazji jestem chora i to
Coś tam mówiłam, że jestem samotna że nie mogę nikogo poznać a oni na to, że czy ja bym chciała poznać osobę która tylko pracuje, gra w gry i ewentualnie chodzi na siłownię?
A ja, że no nie mam co więcej robić jak nikogo nie znam a większość rzeczy odpada samemu.
Na to oni, że przy okazji jestem chora i to
Opis filmu mnie zainteresował, ponieważ filmów postapokaliptycznych jest niewiele. "Ni źdźbła trawy" przedstawia nieco inną apokalipsę niż wojna nuklearna, ponieważ opowiada o katastrofie ekologicznej spowodowanej tajemniczym wirusem.
Śledzimy losy Johna i jego rodziny, którzy postanawiają uciec z miasta. Mają ku temu swoje powody, ponieważ w mieście zaczynają się brutalne zamieszki, walka o żywność staje się jedynym sposobem na przetrwanie, a dodatkowo krążą plotki, że rząd planuje bombardować miasta w celu ograniczenia populacji kraju.
John i jego rodzina udają się w drogę do domku swojego brata na wsi, gdzie jedzenia ma być pod dostatkiem. Droga ta jednak nie będzie łatwa.
Film cierpi na poważne wady, takie jak słaba reżyseria i montaż. Brak budżetu jest widoczny, nawet jak na film z 1970 roku. Należy wymienić także dziwne sceny flashbacków oraz zupełnie niepasującą ścieżkę dźwiękową (serio, tak źle dobranego podkładu muzycznego chyba jeszcze nie widziałem), a także częsty brak sensu w działaniach bohaterów. Film jednak ma pewną wartość rozrywkową, byłem ciekaw zakończenia i kilka razy głośno się zaśmiałem.
Całość tworzy dziwaczny i jedyny w swoim rodzaju miks kina drogi i eksploatacji w sosie science fiction. Nie nastawiajcie się jednak na dobre kino, oglądacie jeśli czujecie klimat lat 70tych, widzieliście już wszystko z gatunku filmów postapo. Upewnijcie się tylko, że jesteście gotowi na scene gwałtu w akompaniamencie accid funku.
Zachęcam do obserwowania tagu #kochamsf, gdzie będę wrzucać więcej mniej znanych filmów.
#film #sciencefiction #wstarymkinie