Wpis z mikrobloga

W praktyce kontemplujemy normalny oddech i zwyczajną świadomość. Aby zrozumieć istnienie, rozważamy zwyczajne uczucia, wspomnienia i myśli. Nie chwytamy się fantastycznych idei i myśli dla zrozumienia skrajności istnienia. Tak więc, nie angażujemy się w spekulacje na temat ostatecznego sensu życia, Boga, zła, nieba i piekła, tego co stanie się z nami po śmierci, czy reinkarnacji. W medytacji buddyjskiej obserwuje się, po prostu, chwilę obecną. Narodziny i śmierć, które wciąż trwają tu i teraz, to początek i koniec najbardziej zwyczajnych rzeczy.

Tak więc, w praktyce patrzymy na wszechświat taki, jaki jest odbijany w naszym umyśle. Nie ma znaczenia, czego doświadcza ktokolwiek inny. Jeden medytujący siedzi i doświadcza różnego rodzaju cudownych świateł, kolorów, fascynujących obrazów, Buddów, istot niebiańskich, nawet może czuć cudowne zapachy i słyszeć niebiańskie dźwięki. Ten medytujący myśli „Cóż za cudowna medytacja! Co za świetlistości, co za blask! Niebiańskie istoty podobne aniołom swoim dotykiem wprawiają mnie w ekstazę. Czekałem na to doświadczenie całe moje życie”. Tymczasem następny myśli: „Dlaczego coś takiego nigdy nie przydarzyło się mnie? Siedziałem całą godzinę w utrapieniu. Towarzyszył mi jedynie ból pleców, depresja i pragnienie ucieczki. Po co w ogóle przyjechałem na to odosobnienie?” Inna osoba mogłaby powiedzieć: „Nie mogę znieść tych ludzi, ich śmiesznych pomysłów i fantazji. Przepełnia mnie to wstrętem. Oni jedynie wzbudzają we mnie nienawiść i niechęć. Nienawidzę tego posążka Buddy siedzącego na oknie. Najchętniej bym go roztrzaskał. Nienawidzę buddyzmu i medytacji!”.

Teraz, która z tych trzech osób medytuje właściwie? Porównaj tego, który widzi tańczące w niebie devy, tego, który jest znudzony, obojętny i otępiały i tego, który jest przepełniony nienawiścią i niechęcią. Devy i anioły tańczące w niebiańskich krainach, są anicca, nietrwałe. Znudzenie jest anicca, jest nietrwałe. Nienawiść i niechęć są anicca, są nietrwałe. Tak więc dobrze medytujący, to ten, który praktykuje w odpowiedni sposób i patrzy na nietrwałą naturę tych uwarunkowań.

Ajahn Sumedho, Badając umysł

#buddyzm #medytacja #psychologia #buddyzmnadzis
  • 4
@KrolWlosowzNosa: Jeden daje się ponieść wyobraźni i patrzy na nią bezrefleksyjnie, daje ponieść się przyjemności. Drugi chce mieć tak jak tamten, naśladuje, zazdrości, szuka kogoś kto mu pokaże, zamiast odkrywać samemu. Trzeci w ogóle nie medytuje tylko patrzy na innych i ich nienawidzi.
@Nemayu: no i własnie cała zabawa w tym, żeby rozwijać postawę, że to nie ja się zachwycam, denerwuje, smuce, tylko mój pełen uwarunkowań umysł snuje telenowele, a ja niemądry pakuję się setny raz między kartony, a Hankę Mostowiak ( ͡° ͜ʖ ͡°)