Wpis z mikrobloga

@jedyny_wolny_login: po ostatnim syfie który spłynął Odrą to ty chcesz coś z rzeki pić? takimi butelkami i słomkami to możesz w górach wodę filtrować, gdzie indziej to szkoda zdrowia, kup sobie bukłak 3L i nie będziesz jak osioł, nosi się wygodniej niż butelki..
@jedyny_wolny_login: Jak koledzy wyżej pisali - unikaj picia wody z polskich rzek. Co najwyżej górskie strumienie w Tatrach czy Bieszczadach MOGĄ (aczkolwiek wcale nie muszą) być wolne od chemicznego syfu. W tak gęsto zaludnionym kraju jak Polska trzeba zdawać sobie sprawę, że pomijając ostatnie wydarzenia z Odrą, płyną rzekami ścieki z miast i nie ma co liczyć na ich filtrację. Kolejna rzecz - cały syf z upraw rolnych spływa do Bałtyku.
@jedyny_wolny_login: Phillips go zero z zielonym filtrem outdoor, na allegro butelka ok 25zl 3x filtr na 300l wody albo 3 miesiące ok 80zl
A jak chcesz mieć spokój na rok to kup Katadyn Hiker Pro, na Amazon zamawiałem za 370zl, nie są to tanie rzeczy niestety ale są to filtry węglowe które filtrują też chemię i pestycydy, a nie to gówno typu Sawyer które nadaje się do najwyżej na filtrację bezpośrednio
Jak woda jest mętna to najpierw przefiltruj przez szmatkę, a potem przez dobrej jakości filtr. Niemniej 2x zastanowiłbym się pijąc wodę z rzeki w otoczeniu pól czy przemysłu: chemii nie odfiltrujesz.