Aktywne Wpisy
Mega_Smieszek +193
Pink_Floyd +5
#pytanie #dom #ogrodnictwo #osy
W garażu na działce zalęgly mi sie osy. Znalazłem na nie doraźny sposób (spryskać dobrze Muggą 50%, w ciągu dosłownie sekundy zaczynają #!$%@?ć aż miło, a te, które przeżyją, długo nie pożyją - po ok.30 sekundach mogę już bezpiecznie zdjąć gniazdo).
Problem w tym, że wracają (widocznie im tam dobrze jeżeli chodzi o światło, temperaturę, wilgotność, przewiew itp.) i już
W garażu na działce zalęgly mi sie osy. Znalazłem na nie doraźny sposób (spryskać dobrze Muggą 50%, w ciągu dosłownie sekundy zaczynają #!$%@?ć aż miło, a te, które przeżyją, długo nie pożyją - po ok.30 sekundach mogę już bezpiecznie zdjąć gniazdo).
Problem w tym, że wracają (widocznie im tam dobrze jeżeli chodzi o światło, temperaturę, wilgotność, przewiew itp.) i już
Od czasu aktualizacji nie bywam tu prawie wcale, może dwa razy w miesiącu.
Dzisiaj piszę do was z samolotu do Los Angeles, (chociaż postuje to dopiero teraz idąc spać, bo miałem problem z internetem wtedy) gdzie spędzę parę dni żeby później pojechać na południe, do San Diego a na samym końcu do Campo na granicy z Meksykiem, gdzie za tydzień zaczynam szlak Pacific Crest Trail liczący 4300km zachodnim brzegiem Stanów Zjednoczonych aż do Kanady
Ten szlak poraz pierwszy dwójka Polaków przeszła w 2016, a do dnia dzisiejszego, chociaż nie ma nigdzie oficjalnych danych, naliczyłem mniej niż 10 osób z Polski którzy ukończyli cały szlak.
Oficjalnie rozpisany koniec mam ostatniego dnia września, dokładnie 139 dni z buta. Spanie w namiocie, jak się odważę to na kowboja (pod gołym niebem, trochę się cykam ze względu na grzechotniki, różne gryzonie i robaki, a w górach - niedźwiedzie).
Wielu spytałoby czemu? Bo takie mam marzenie, bo warto żyć. Pierwszy raz o szlaku usłyszałem w 2014 roku za sprawą filmu "Wild" gdzie bohaterka przechodzi kawałek właśnie tej trasy. Wtedy powiedziałem sobie, że chciałbym to zrobić przed 30stką. Parę miesięcy temu obudziłem się kolejny dzień w którym czułem, że pomimo dobrej pracy, komfortowego życia, kochającej dziewczyny - coś jest nie tak. Że nie czuję się spełniony, a życie które wiodę, pomimo, że jest bardzo fajne i zdrowe, nie jest takie jak sobie wymarzyłem, że nie mogę zaprzestać gonić marzeń :)
Dzisiaj był ostatni oficjalny dzień mojej pracy, jeszcze wczoraj bawiłem się na corocznym balu firmowym w Kopenhadze, a zaraz wysiadam w LA i ahoj przygodo!
Możecie śmiało pytać o wszystko o co chcecie, a jak ktoś okaże się, że ten post wzbudzi trochę zainteresowania to postaram się robić co jakiś czas update, albo podam tym którym chcą mój profil na instagramie.
Fotka z (prawie - parę dupereli czeka na mnie w USA) całym moim sprzętem który będzie wszystkim co będę miał na następne 4.5 miesiąca.
#chwalesie #usa #pacificcresttrail #pct #hiking #trekking #marzenia
Dlaczego mierzysz się w kategorii "Polak"?
Btw, jakie długie szlaki robiles do tej pory?
Temperatury w nocy na pustyni myślę że spadną maksymalnie do 0, a później to ciężko powiedzieć w górach i w Waszyngtonie we wrześniu. Śpiwór mam do - 7C komfortu, także powinno być git :)
@graf_zero nic specjalnego, tylko Everest Base Camp w 2019 zimą, paręnaście dni trekkingu, tutaj większym problemem była wysokość i pogoda niż sama odległość
jakis trening miales przed tym?
Jak będziesz się żywił, poił?
Btw - podoba mi się że sporo wyposażenia to po prostu decathlon a nie super hiper custom lite handmadę ściereczka do sikania.
Zawsze warto realizować marzenia.
Ja po raz pierwszy usłyszałem o tym szlaku od gościa z tego bloga - https://www.halfwayanywhere.com/
Polecam, fajnie opisuje co i jak przygotować i wrażenia z trasy.
Za to czekam na relację już po i ciekawy jestem jak zmienisz swoje postrzeganie świata i swojego życia po takiej przygodzie. Noo i co wymyślisz następnego bo szczerze wątpię że po tym wrócisz do poprzedniego życia i wszystko już będzie "tak jak być powinno" ;) Piona