Wpis z mikrobloga

Jestem pod wrażeniem niektórych normików że przynajmniej wysyłają nas na terapie, czy siłownię bo wiedzą że świat jest deterministyczny. Wiedzą że jest przyczyna i skutek, a dusza nie istnieje. Jeżeli jest naprawdę terapeuta w pytę to można się zmienić na tyle by znaleźć pracę, pokonać słomiany zapał, pokonać lęk. W praktyce to niestety nie wygląda tak kolorowo, i jest to założenie idealistyczne. To często syzyfowa praca, targasz bagaż zaburzeń, trudnych doświadczeń, brakuje pieniędzy (głaz) pod górę (problemy do rozwiązania), a system działa #!$%@?, termin oczekiwania do dobrego terapeuty długie miesiące, czy lata, a i tak relacja może się nie udać więc będzie trzeba go zmienić. Idź zadziałaj doraźnie, weź jakieś leki, no ale nie działają, więc co robić? Nikt nie wie, to skąd ma przegryw wiedzieć skoro myślami jest już w innym lepszym świecie, to normiki powinni wymyślić dla przegrywa lepsze życie. Rady nie działają, istniejące leki gówno dają, terapeuci niedostępni albo debile - terapeutą może zostać nawet matematyk po roku czy 2 szkolenia. Przegryw mógłby wpłynąć na podświadomość czytając książki, no ale jak to? Przecież jest ten głaz przez który nie jest w stanie. Zaburzenia koncentracji, zła dieta której nie idzie zmienić przez brak pieniędzy etc. to jest całe pasmo porażek na które nie ma prostego rozwiązania, a idź do pracy kończy się często mobbingiem i kolejnymi traumami (głaz staje się coraz cięższy).
#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #psychoterapia #psychologia