Wpis z mikrobloga

Moja siostra dzisiaj zdawała #matura a jako że jestem na urlopie do końca tygodnia w rodzinnym mieście, to zawiozłem ją do szkółki, do której też chodziłem. I o ja #!$%@? jaka nostalgia mi wróciła. Była możliwość wjazdu na teren szkoły i zostawiłem ją pod samymi drzwiami, rzuciłem okiem w jedną stronę - palarnia, rzuciłem okiem w drugą stronę - sala gimnastyczna i tyle wspomnień. Kompletnie nie chciałem opuszczać tego miejsca, mimo, że ostatecznie je opuściłem w maju 2019 roku, klasa zajebista i zgrana, nauczyciele genialni, atmosfera przednia.
Ostatni raz w murach szkoły byłem we wrześniu 2019, gdzie też zawoziłem siostrę tylko, że na rozpoczęcie roku, jako jeszcze niedoszły student. Zgadaliśmy się z kumplami i ubraliśmy się w białe koszule, żeby wbić na rozpoczęcie roku do nowej klasy mojej wychowawczyni, gdzie siedzieli obsrani pierwszoklasiści, którzy nawzajem się nie znali, a my na luzie prowadziliśmy lekcję wychowawczą żeby ich poznać ze sobą i zintegrować. Ile fajnych dziewczyn patrzyło z uznaniem za taki gest, było na czym oko zawiesić, nawet mimo tego, że w owym czasie mój związek rozkwitał i został brutalnie przerwany przez wyprowadzkę do innego miasta i czasy post-covidowe. Tak, również w tej szkole została moja miłość.
I dzisiaj jestem i czuję się jak ten #nosaczfeeldajski gdyż dzisiejszy dzień przypomniał mi o wszystkich wspaniałych chwilach w tej szkole i znajomościach, zwłaszcza jednej szczególnej z przełomu 1 i 2 liceum, gdzie teraz siedzę na Facebooku i czytam wiadomości #!$%@? z 2017 roku - #!$%@? 6 lat temu, ile przez ten czas się wydarzyło, a ja wciąż wracam wspomnieniami do jednej kobiety, którą cenię wyżej od swoich byłych, jedynie dlatego, że żałuję, że czegoś nie spróbowałem w swoim życiu, że mimo przepisanych całych wakacji nie zaproponowałem spotkania i nie podszedłem w szkole, będąc w zasadzie w swoim prime, przegapiłem najważniejszy moment na zrobienie tego, później znalazłem kogoś innego i temat naturalnie umarł, jednakże wciąż ta dziewczyna została mi w pamięci, gdyż czułem się z nią świetnie, napięcie przy pisaniu, mnóstwo wakacyjnych nocy przepisanych razem. No ale cykałem się zaproponować, bo wtedy nie miałem jeszcze prawka i miałem rowerem się do niej wybrać? Chyba by mnie wyśmiała - a nie, nie ona bo ona uwielbiała jeździć na rowerze. Ostatni raz kontakt mieliśmy w zakończenie roku maturzystów 2019, gdzie napisała do mnie, jednak wtedy już miałem inną dziewczynę i jedynie rozmowa potoczyła się gdzie idę dalej na studia. Ja napisałem, że Kraków - ona, że Warszawa.
Z tej nostalgii aż się na rower wybiorę i przejadę 15 kilometrów w jej rodzinne okolice, cóż, co można robić wieczorem na urlopie na wsi.

#przemyslenia #nostalgia #przegryw #rozowepaski #licbaza #szkola #rozkminy #zalesie #przemysleniazdupy #niebieskiepaski
  • 2