Wpis z mikrobloga

@izawoj: To raczej babeszjoza, a nie jakieś tam otrucie. W zeszłym roku tak padła u znajomej 10 letnia suczka wilczur (wcześniej miała jakieś leczone przerzuty rakowe), potem w tym samym czasie u rodziny też suczka 8 letnia wilczur (też miała narośl rakową) i jeszcze pies sąsiada, który mieszka obok lasu.
Wszyscy twierdzili, że psy były otrute (bo i miały takie objawy). Nawet początkowo im uwierzyłem, bo mówiły pod wpływem emocji i
Pobierz n.....t - @izawoj: To raczej babeszjoza, a nie jakieś tam otrucie. W zeszłym roku tak...
źródło: 1658312651216
@neeet: nic nie wiesz o okolicznościach, a stawiasz diagnozy. Napisałam to co powiedział weterynarz, czyli, że zatrucie. Pies był dokładnie codziennie badany, więc oprócz tego, że z wyników krwi wynikało jedno, to podobno jakaś zmiana w oku też na to wskazywała, a dodatkowo znaleźliśmy zwymiotowany fragment "pasztetu", którego u nas w domu nie ma.
@izawoj: W drugim przypadku też był u nas wzywany weterynarz, który stwierdził, że pies był otruty. Badany był też kilkukrotnie ze wskazówką, że albo organizm sobie sam poradzi, albo umrze. Niemniej nie wziął żadnego materiału do przeprowadzenia badań na obecność substancji toksycznych z wymiocin lub żołądka, itp.