Wpis z mikrobloga

#psychologia
Nie wiem jak to otagować. Mam taką przypadłość (o ile można to tak nazwać) że jestem strasznie przerażony przed snem (te kilkanaście minut przed zaścnięciem). Mam najgorsze myśli, nie mam ochoty na nic. Mam chęć wtedy wysłać smsa i odwołać wszystkie plany na jutro itp. Myślę że muszę zadzwonic następnego dnia do wszystkich bliskich bo niedługo umrą, że mi coś się stanie, nie mam ochoty jechać na wakacje tego typu rzeczy. Budzę się rano i jest już git, żadnych takich złych myśli, robie swoje jestem zadowolony z życia. Nie wiem jak to opisać, może ktoś zrozumie i doradzi co może być? Czy to stres, czy jakiś rodzaj #depresja (przepraszam jeżeli zły tag) #sen
  • 3