Wpis z mikrobloga

@ScypioAfricanus: co to ma do rzeczy? Liczy się efekt na wojnie. Przykładem jest bachmut teraz. Ukraincy poświęcają swoich żołnierzy, mówi się ze wygrywają i tylko czekać na kontrofensywę.
No raczej błędne postrzeganie, skoro nie potrafią obronić jednego miasta (bachmutu, już według doniesień rzetelnych źródeł 70% miasta pod kontrolą Rosji) to jak niby mają dokonać kontrofensywy gdzie potrzeba o wiele więcej sił na atakowanie?
@Nerlo_ajcats: to się sam zastanów czy liczy się dobre dowodzenie czy efekt końcowy. Bo można mieć efekt bez dobrego dowodzenia i Rosja za czasów drugowojennych jest tego sztandarowym przykładem
@Nerlo_ajcats Nawet jeśli wygrywali wojny to byli stroną z największymi stratami.

Ich sztuka wojenna ostatni na raz na poziomie czołówki światowej była przed wojną krymską, od tego czasu pikują w dół a zwycięstwa odnoszą z powodu przepychania działań wojennych bez patrzenia na straty w ludziach.
@Nerlo_ajcats: bo dowodzą słabo. Jedynym atutem jakim grają są straty w ludziach. Po prostu mogą sobie pozwolić na większe. W ten sposób można wygrać całkiem sporo przy brakach sprzętu i gorszej jakości dowództwie.