[MareczekLat13]

Dochodzę do wniosku ze „granie na wiele frontów” tzn zarywanie/umawianie się/pisanie do kilku dziewczyn jednocześnie paradoksalnie może doprowadzić łatwiejszego „podrywu” niż „skupienie się” na jednej „tej jedynej” dziewczynie #gownowpis #przegryw #zwiazki #logikarozowychpaskow

[epicentrum_chaosu]

@MareczekLat13 Zły wniosek. Im dłużej grasz na wiele frontów, tym w miarę upływu czasu więcej dziewczyn odpada, a skupiasz się tylko na tej, z którą kontakt trwa najdłużej.

[MareczekLat13]

@epicentrum_chaosu: No jak grasz na wiele frontów to masz wybór przede wszystkim

[heniek_8]

@MareczekLat13: to zależy, ale może tak być czasami. Jeżeli skupiasz się na jednej, to bardziej ci zależy, starasz się żeby nie strzelić gafy its i możesz sprawiać wrażenie nudziarza i sztywniaka.
Jeżeli działasz na kilka frontów to siła rzeczy dopuszczasz że nie zawsze się uda, więc jesteś luźniejszy, lepsze poczucie humoru, odważniejsze być może pomysły, transfer doświadczenia z jednego kontaktu na następny

[getin]

„granie na wiele frontów”

@MareczekLat13: klasyka u dziewczyn od lat,a ty to okryłeś dopiero xd

[D.....s]

@MareczekLat13: dochodzę do wniosku, że śmieszy mnie że dalej tryhardujecie

[MareczekLat13]

@DzazesOrozes: ale kto mówi o tryhardowaniu?

[D.....s]

@MareczekLat13: Ty?