Wpis z mikrobloga

#csgo także tak

9ine zrobiło coś bardzo pozytywnego i trzeba to głośno powiedzieć, że jako pierwsza polska drużyna od czasów virtus.pro (do 2018) przebłyski potrafiła przelać na kwalifikacje do Majora. Analizując to powoli to od FACEIT Major 2018 nie mieliśmy polskiego zespołu na majorze. W tamtym brytyjskim turnieju Vp odpadło błyskawicznie po trzech porażkach, po latach byali przyznał, że nie powinien wtedy grać, że już dawno był poza zespołem, a kuben jak i reszta starych wyjadaczych podkreślała rolę kubika, który tuż przed turniejem został odsunięty od zespołu co sugerowało coś z rodzaju sabotażu ze strony władz Vp.

W IEM Katowice 2019 najlepszym polskim występem był duet furlan/gruby w showmatchu przed finałem rozgrywanym w trybie danger zone. W rozgrywanym jeszcze wtedy minorze nie było polskiego teamu, bo cztery odpadły w zamkniętych kwalifikacjach (x-kom, mikstura, virtus.pro i kinguin). Od razu z nieba w jakim byliśmy jeszcze na początku 2017 roku spadliśmy do piekła.

W 2019 był jeszcze major Starladdera w Berlinie. Turniej główny oglądaliśmy głównie z powodu NEO grającego wtedy w FaZe. Europejski team odpadł tuż przed playoffami, a fatalna postawa GuardiaNa była chyba jego gwoździem do trumny najlepszego na świecie snajpera. W europejskim minorze znowu nie widzieliśmy polskich drużyn, które odpadły w zamkniętych kwalifikacjach. Jedyną drużyną tam walczącą było Vp. Virtusi przegrali jednak wyraźnie 0:2 mecz o awans do Minora z BIG i pożegnali się z marzeniami o Majorze i jak się później okazało był to ostatni mecz polskiego Vp w walce o Majora.

Na następnego Majora trzeba było czekać do 2021 i sztokholmskiego PGLa. Turniej nieudany dla Polaków, bo ENCE dychy i hadesa oraz EG Micha skończyły rywalizacje na miejscu 15-16 z bilansem 0:3 w fazie legend. Zmieniono też system kwalifikacji na Majora na system punktowy. Jednym z dwóch turniejów zaliczanych do rankingu był Flashpoint, który pamięta każdy. Anonymo pokonało wtedy NiP, ale jednak przegrało i przez to Ano spadło do dolnej drabinki, gdzie pokonali tylko jeden szczebel. W następnym turnieju odegrali rolę marginalną i od awansu dzieliło Anonymo sześć miejsc.

Następna była Antwerpia i tym razem zakończyła się udanie dla dychy i hadesa, którzy awansowali do półfinału Majora przegrywając wyraźnie, bo 0:2 z NAVI. Poza duetem z ENCE nie było więcej Polaków, ale kwalifikacje były identyczne do tegorocznego formatu. W dwóch turniejach RMR zagrała szóstka Polaków, ale mantuu ze swoim OG nie dał rady wejść do fazy pretendentów. Sztuka ta nie udała się także Anonymo, które co prawda pokonało G2, ale poza tym przegrało z aktualnym rosterem Cloud9 i dwie BO3 z ENCE i Spirit, gdzie zwłaszcza z rosjanami nie było daleko od awansu. Dwa razy z rzędu to Anonymo starało się ratować Polski CS, ale dwukrotnie się nie udało.

Nie udało się to klasyczne zdanie w Polskim CSie od 2017 roku. Nie udało się też przed IEM Rio 2022, gdzie mieliśmy ENCE dychy, OG F1ka i GamerLegion Siuhego. W fazie legend zagrało tylko ENCE, ale z bilansem 2:3 nie awansowali do ćwierćfinałów. Na fazie pretendentów swój udział zakończył f1ku (bilans 2:3) i siuhy (bilans 2:3). Polską racje stanu w RMRach reprezentowało Illuminar, które zakończyło zmagania na bilansie 1:3 i pokonaniu jedynie FPLowego miksa z Tudsonem, rilaxem i aykenem. Drogę Illuminar zakończyło Sangal.

Przez ten czas przewinęło się mnóstwo graczy i zespołów, których można było uznać za polski superteam. Aktualne 9ine to nie przypadek tylko łącznik pomiędzy hadesem mającym doświadczenie w udanym turnieju z Antwerpii oraz trójce graczy, która też była blisko majora w składzie Anonymo przed PGL Sztokholm (KEi, kylar, mynio). Goofy jest z kolei talentem, który wypłynął na wody z x-komem, a później tworzył skład Wisły, który śmiało można było ocenić jako polski superteam (drużyna: szpero, jedqr, sobol, snatchie, goofy).
  • 2