Sławoj Leszek Głódź ma wyższą emeryturę niż papieska i "skromne" życie w pałacu.

Duchowny został ukarany przez Stolicę Apostolską. Kapłan pełnił wcześniej funkcję biskupa polowego Wojska Polskiego i z tego tytułu przysługuje mu nie tylko emerytura kościelna, ale i generalska. Do Głódzia należy pałac w Bobrówce, jego rodzinnej wsi. Biskup ma też hodowlę danieli.
- #
- #
- #
- #
- #
- 78
Komentarze (78)
najlepsze
Ja nie wiem co jest z ludźmi, narzekają na KK, do kościoła nie chodzą ale jak przychodzi komunia czy inne chrzciny to na kolanach przed ołtarzem. Głupota na max.
A serio to nawet przyjmując za dobrą monetę, że potrzebni są w wojsku różni kapłani, to po cholerę im nadają stopnie? Niech się zajmuje czarami i tyle, jeśli chce walczyć to szeregowy i dalsze awanse uzależnione od szlaku bojowego, Jeśli nie chce stopnia, to i nie dostaje wypłaty. Ewentualnie na wypłatę zrzutkę robią jego podopieczni. W końcu nie ma poboru, więc każdy żołnierz dostaje pensje
Jak to po co?
Jeśli nawet jakiś pułkownik powie, że trzeba zaatakować wroga tam, gdzie się ukrywa, to przyjdzie taki generał i odwoła akcję.
Kościół katolicki już od dawna działał na rzecz wrogów.
Przecież to kościół katolicki napadł Polskę w 1939 roku rękami słowackiego zwierzchnika sił zbrojnych - Józefa Tiso (katolickiego księdza, doktora teologii), który jak każdy kapłan był bezwzględnie podporządkowany wyższym w hierarchii zwierzchnikom kościoła:
tak działa wojsko..