Wpis z mikrobloga

Jakub Wiech

Wielu komentujących dzisiejszą wizytę prezydenta Zełenskiego nie zdaje sobie sprawy, ile naprawdę znaczy dla Polski fakt, że Ukraina broni się przed Rosją.
Dla zobrazowania tego warto wskazać kilka najważniejszych konsekwencji jej (nie daj Boże) klęski dotyczących Polski.

1. Upadek Ukrainy to załamanie polskiej gospodarki. W oczach inwestorów i przedsiębiorców stajemy się potencjalnym krajem frontowym, bo zwycięska Rosja może pójść dalej, a my wyglądamy na następnych w kolejce. Spółki i inwestycje uciekają, spadają ratingi, gospodarka podupada.

2. Wydajemy znacznie więcej na zbrojenia niż obecnie. Szykujemy sie na wojnę, więc pieniądze na wojsko płyną szerokim strumieniem. Ale budżet nie jest z gumy - takie wydatki mają swój koszt alternatywny. X mld złotych na wojsko to -X mld złotych

3. Do Polski napływają kolejne miliony uchodźców z upadłego państwa. Być moze lokuje sie u nas ukraiński rząd na uchodźstwie. Obrazki podobne do tych z marca ’22 stają się codziennością - ale możliwości polskiego państwa i społeczeństwa są

4. You’re in the army now. Polacy uczą sie żyć z nowymi obowiązkami i ograniczeniami, które wymusza sytuacja. Rosną podatki na finansowanie zbrojeń, setki tysięcy młodych ludzi dostają powołania do wojska, cywilna część państwa militaryzuje się, gotując do obrony.

5. Następuje drenaż społecznego mózgu. Duża część intelektualnych i ekonomicznych elit rozgląda się za bezpiecznymi przyczółkami za granicą. Trudno im się dziwić patrząc na to, co Rosjanie robili z cywilami na Ukrainie. Z Polski wyjeżdżają zatem najlepsi, niektórzy może na zawsze.

6. Setki milionów złotych rocznie przeznaczamy na inwestycje, z których nie będzie praktycznie żadnego ekonomicznego zwrotu: na schrony, na szkolenia wojskowe cywili, na sprzęt dla szpitali polowych itp. itd. Inwestujemy w biologiczne przetrwanie narodu.

7. Żyjemy codziennie pod olbrzymią presją psychiczną. Wejdą czy nie wejdą? - z tym pytaniem budzimy się i zasypiamy. Nerwowo reagujemy na jakiekolwiek podejrzane wieści ze wschodu. Wróg to widzi i szerzy dezinformacje, byleby tylko jeszcze głębiej nas przybić.

https://twitter.com/jakubwiech/status/1643716713320513541?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1643716713320513541%7Ctwgr%5E738ac856178216d4df4b484a0680411103c492f4%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwykop.pl%2Fk%2Fukraina%2Fmikroblog
#ukraina #rosja #wojna #twitter #polityka
  • 16
@ChamskoCytuje Ja tylko jeszcze przypomne, ze 1,5 roku temu dla niektorych nie bylo jasne czy artykul 5 rzczywiscie obliguje panstwa czlonkowskie do pomocy ZBROJNEJ. Jeszcze do niedawna Niemcy i Francja mowily o "wyjsciu Putina z twarza" w ramach rozwiazania konfliktu i przestrzegaly przed "eskalacja" dajac do zrozumienia, ze odpowiedzialnosc jest po stronie Ukrainy. Ty juz o tym zdazyles zapomniec, bo sytuacja diametralnie sie zmienila, wiec piszesz z poczuciem komfortu i bezpieczenstwa. Niemniej
Przed wojną wszyscy się bali, bo dalej żył mit 2 armii świata, teraz już wiemy że Rosja gówno


@ChamskoCytuje: No tak tylko jakby rzeczywiście udało im się zająć Kijów i przejąć władzę to mit by się jeszcze powiększył, stał by się prawdą. Byłby jeszcze większy strach niż przed wojną.
@didi0072: Wiech niech spojrzy na mapę. Niezależnie od wyniku wojny na Ukrainie Rosja już ma możliwość zaatakowania z lądu Polski (a tym bardziej państw bałtyckich) i to ze znacznie dogodniejszych kierunków niż zachodnia Ukraina. Jeśli Rosja miałaby zająć całą Ukrainę to aby utrzymać nad nią kontrolę musiałaby tam pozostawić kilkaset tysięcy wojsk okupacyjnych. To nie pomaga w planowaniu kolejnej wojny. Ponadto od kilkudziesięciu lat istnieją państwa, które żyją w cieniu potencjalnego