Wpis z mikrobloga

Ten pomysł memcena z nierozerwalnym małżeństwem może wydawać się niezłym dowcipem i w sumie nieszkodliwą ciekawostką oszołoma. Ale takie coś byłoby realnie szkodliwe. Oczywiście jak to kuce mawiają:

"Przecież nikt cię by nie zmusił. To przecież dobrowolna umowa. Im więcej takich tym większą ktoś ma wolność" (sam pan doktur tak powiedział)

Ja widzę dwa zagrożenia. Pierwsze to szantaż emocjonalny i możliwa niezdrowa atmosfera w związku, gdzie partner będzie miał pretensje, że nie bierzemy ślubu bez możliwości zerwania (jak to kochanie, nie kochasz mnie?) skoro taka możliwość by była

Drugi to manipulacja. Wyobraźmy sobie, że jedna osoba usilnie przekonuje drugą, żeby wziąć coś takiego i usidlić ją na dobre

Co do słów Sławka, że chciałby coś takiego mieć z żoną powiem tak. Dla mnie to tak jak z religią. Jeśli jesteś dobrym człowiekiem przez perspektywę wiecznej kary bądź nagrody to dobrym człowiekiem nie jesteś. Jeśli twoje małżeństwo jest tak udane, że chciałbyś nie mieć możliwości jego zerwania, to wcale takie udane nie jest.

#konfederacja #mentzen #bekazprawakow #polityka
  • 38
Jeśli twoje małżeństwo jest tak udane, że chciałbyś nie mieć możliwości jego zerwania, to wcale takie udane nie jest.


@Wolferros: Jest dokładnie odwrotnie. To jest właśnie bardzo dobry test na to czy ktoś cię naprawdę kocha, czy że raczej liczy się z tym, że jesteście tylko na chwilę, dopóki nie trafi się ktoś lepszy. Od razu widać kto jakie ma zamiary i od razu wiadomo czy warto się wiązać z taką
@Jah00: właśnie o taką percepcję mi chodziło. To, że bierzesz z kimś nierozerwalny ślub nie musi oznaczać w żadnym stopniu prawdziwej miłości. Możliwość rozwodu jest zdroworoządkowa, bo nigdy nie masz pewności, czy drugiej połówce coś nie #!$%@? albo cxy czegoś nie ukrywa. Masz strasznie romantyczne postrzeganie miłości, które nijak nie ma się do większości przypadków. Wgl w takiej sytuacji co będzie z dziećmi zakładając, że coś się #!$%@? a rodzice mimo
bo nigdy nie masz pewności, czy drugiej połówce coś nie #!$%@? albo cxy czegoś nie ukrywa


@Wolferros: No ale do #!$%@?, druga osoba też tego nie wie. I po to właśnie wymyślono małżeństwo, #!$%@? w zdrowiu i w chorobie, to jest umowa, że jak mi #!$%@? to ty się będziesz mną opiekować, a jak tobie #!$%@? to ja się będę opiekować, bo na razie nie wiemy co komu się stanie, ale
@Jah00: no właśnie zatajenie. Nawet kościół ma tam jakie unieważnienie małżeństwa. A nierozerwalny małżeństwo z definicji jest nierozerwalne, nawet jeśli ktoś coś utajni. Ty masz jakąś dziwna wizję, że rozwód ludzie biorą sobie tak o. Raczej dla większości osób to krok ostateczny, który woleliby uniknąć, lecz czasem jest to najlepsze wyjście dla wszystkich
A wyobraźmy sobie sytuację w której ktoś z kimś bierze ślub tylko po to żeby dobrać się do jego majątku.

A wyobraźmy sobie milion innych różnych sytuacji xD


@Latarenko: no i w przypadku nierozerwalnego ślubu taka osoba mogłaby sobie rozporządzać "wspólnym" majątkiem do śmierci, robić co jej/jemu się podoba, a ta druga osoba nie mogłaby nawet rozwodu wziąć, że nie wspomnieć o innym związku. Ten pomysł jest tak durny i jest
A nierozerwalny małżeństwo z definicji jest nierozerwalne, nawet jeśli ktoś coś utajni.


@Wolferros: Przecież wiesz, że nie o to chodziło, tylko właśnie o skopiowanie prawa kościelnego w tym zakresie, a Kościół dopuszcza rozwód w ściśle określonych przypadkach.

Ten pomysł jest tak durny i jest takim bublem prawnym, że nawet jak na Mentzena brzmi to absurdalnie XD.


@missioncritical: Coś działało bezbłędnie przez tysiąc lat, ale wykopek ci przyjdzie i powie, że
Coś działało bezbłędnie przez tysiąc lat, ale wykopek ci przyjdzie i powie, że to bubel prawny xD


@Jah00: wow, czyli ty naprawdę myślisz, że wtrącenie biskupa do prawa państwowego, wprowadzenie nierozerwalnej umowy (czyt. zniewolenie prawne) nie jest bublem prawnym? XD

Doucz się trochę historii, bo tylko w pustynnych baśniach i innych bajeczkach małżeństwa były nierozerwalne.
@Jah00 no, ja osobiście wolałabym, żeby ktoś był ze mną do grobowej deski, dlatego, że mnie kocha i codziennie wybiera, że dalej chce być przy mnie, a nie dlatego, że musi. Tak samo w przypadku choroby czy innego nieszczęścia, przykra jest myśl, że ktoś jest przy tobie tylko z poczucia obowiązku i musu, bo tak to już by #!$%@?ł, gdzie pieprz rośnie.

Zresztą, myślisz, że brak możliwości rozwodu spowoduje, że ludzie będą
wprowadzenie nierozerwalnej umowy (czyt. zniewolenie prawne) nie jest bublem prawnym? XD


@missioncritical: A dlaczego miałoby być? Ludzie mogą się na wszystko umówić. Żyjemy przecież w wolnym kraju.

że brak możliwości rozwodu spowoduje, że ludzie będą trwali przy sobie, bo jest taki przepis?


@fuechsinn: Nie chodzi o to, że będą trwali czy nie będą. Chodzi o konkretne gwarancje i skutki prawne jak wspólnota majątkowa, prawo dziedziczenia, kwestie medyczne, kwestie opieki na
A dlaczego miałoby być? Ludzie mogą się na wszystko umówić. Żyjemy przecież w wolnym kraju.


@Jah00: widzę, że musisz dorosnąć do tego, żeby zrozumieć po co mamy np klauzule abuzywne.

Nie chodzi o to, że będą trwali czy nie będą. Chodzi o konkretne gwarancje i skutki prawne jak wspólnota majątkowa, prawo dziedziczenia, kwestie medyczne, kwestie opieki na dziećmi itp.


@Jah00: jakie skutki prawne to miałoby mieć, skoro wtrącasz do prawa
@Jah00 ale dlaczego chciałbyś mieć to zapewnione w przypadku osoby, z którą nie żyjesz wspólnie? Rozstajesz się z żoną mimo nierozerwalnego małżeństwa, różne mogą być powody takiej decyzji, i masz kolejną partnerkę, dlaczego chcesz dalej być przyspawany prawnie do tej pierwszej?
widzę, że musisz dorosnąć do tego, żeby zrozumieć po co mamy np klauzule abuzywne.


@missioncritical: Państwo nie powinno zakazywać żadnej dobrowolnej umowy. Wiem, że zakazuje, ale moim zdaniem nie powinno. Mogą istnieć standardy, ale nie powinno być problemu, żeby umówić się na coś niestandardowego, tylko oczywiście obie strony muszą się świadomie na to zgodzić.

Jak wierzysz, to przecież przysięgasz przed Bogiem i to jest dla ciebie nierozerwalne.


@missioncritical: No właśnie
Państwo nie powinno zakazywać żadnej dobrowolnej umowy. Wiem, że zakazuje, ale moim zdaniem nie powinno. Mogą istnieć standardy, ale nie powinno być problemu, żeby umówić się na coś niestandardowego, tylko oczywiście obie strony muszą się świadomie na to zgodzić.


@Jah00: no i mógłbyś łatwo zostać ofiarą jakiejś dupy, która by tylko polowała na jelenia. 10 lat by z tobą pożyła, a potem jednak nie. Ona by sobie balowała i mieszkała w