Wpis z mikrobloga

#dieta #carnivore #keto #depresja
Czy jest tu ktoś komu dieta mięsożercy pomogła na kliniczną depresję? Dużo o niej słyszałem na reddicie. Zamierzam spróbować i się z wami podzielić wrażeniami. Może choć trochę mi ulży, bo na leki nie mam co liczyć na wyleczenie.
Moje objawy to:
-IBS
-mgła mózgowa
-apatia
-anhedonia
-"pustka" w głowie
  • 10
@First999: poza lekami jest jeszcze terapia i "wzięcie" się za siebie, tutaj jest dużo większe pole do popisu niż same leki. Jeżeli chodzi o dietę, to diety nisko/zero węglowodanowe ogólnie sprzyjają na choroby neurodegeneracyjne/padaczkę więc może to być jakaś droga - ale nie musi. Dużo osób czuje większą "klarowność" umysłu przy Keto przez zwiększony kortyzol spowodowany zerową podażą węglowodanów. Takie diety ( w szczególności zero carb jak karniwor) są przydatne tylko
  • 0
@Xinnoth: Masz rację nic tyle nie daje jak branie się za siebie, ale dla mnie ten stan powoduje jakbym miał zaciągnięty hamulec ręczny. Nic nie daje mi satysfakcji. Dzięki już niedługo zacznie się sezon u mnie i będę miał pieniążki na dietę. Myślę, że mam zbyt niski kortyzol ciężko wstać z łóżka bez kawy. Po jedzeniu dostaje śpiączki. Bardzo szybko się męczę. Ale to tylko moje zdanie.
Idę tym torem ponieważ
@First999 zacznij od keto. dużo zielonych warzyw, ryb, oliwy i jajek, trochę. #!$%@? wszystkie słodziki i przetworzone produkty, nawet jak mają "keto" w nazwie. Jak wejdziesz na carnivora, to do objawów dojdzie jeszcze sraczka życia.
A najlepiej napisz do jakiegoś ketodietetyka w stylu Mateusza Ostręgi, bo wykopki mogą mieć chęci najszczersze, ale nie mają pełnej wiedzy o Twoim problemie, nie wiedzą jak przeprowadzić wywiad i nie mają podstaw literaturowych do udzielania takich