Wpis z mikrobloga

@Sebastian_II_Mordeczka: Weź mi nawet nie przypominaj :)
Jedna ze studiów zaprosiła mnie do domu na mrożoną kawę, a ja jej wykład strzeliłem, że mrożona jest niedobra i dlaczego. Potem za jakiś czas zadzwoniła do mnie, żeby się spotkać, a ja w odruchu powiedziałem, że muszę pomóc wujowi w remoncie. Ehh, było mnóstwo różnych dziwnych niewypałów :)
Były też dla odmiany takie sytuacje, gdzie źle się odczytało intencje, bo najczęściej pod przykrywką
@Taiispiimapulber pod koniec liceum odnowiła ze mną kontakt koleżanka z podstawówki, zaprosiła mnie do siebie, wypiła butelkę wina, pogadaliśmy i poszedłem. byłem jeszcze u niej parę razy i graliśmy w planszówki które przyniosłem. potem konkursy osłabł. czasem się zastanawiałem o co chodzi ale stwierdziłem że nie mogę pozwolić żeby wyobraźnia mnie poniosła za daleko
Jak chciały czegoś więcej, a nie potrafiły tego komunikować to one dały ciała.


@Deykun: raczej dały dupy... ale tak w sumie to nie do końca xDDD

jakby chłop usiadł mi na łóżku w ubraniach, w których chodzi na zewnątrz to tez bym już jednak nie chciała


@blablabla69: a jakby się rozebrał do naga to zaraz byś wyzywała od zboczuchów, bo przyszedł tylko po jedno

Nie da się nie zauważyć tego
@Taiispiimapulber: Mirku upośledzona jakaś ta koleżanka musiała być bo inaczej byś zrozumiał że to nie chodziło tylko o kawe. Kolejna p0lka co chciała żeby facet za nią życie ogarniał bo ona biedna uciśniona niesamodzielna jeśli chodzi o zabieganie o kogoś.
Nie wkręcaj sobie że masz być kimś zabiegających o kobietę czy coś, bo nic takiego nie istnieje
@Taiispiimapulber: też miałem taką sytuację. Za czasów kiedy byłem młody i piękny, jakieś pół wieku temu, miałem koleżankę, która była koleżanką mojej siostry, więc często bywała u nas w domu. Z czasem ta koleżanka coraz częściej przychodziła do mojego pokoju, siadała na podłodze i maślanym oczami patrzyła na mnie i jak gram na komputerze. Oczywiście, #!$%@? było wtedy we mnie bardzo silne(i takiej jest do dziś) i nic nie zrobiłem w