Wpis z mikrobloga

@melquiades: bo on się pisał na internowanie all inclusive. Każdy facet kiedyś musi odpocząć od roboty, żony i dzieciaków. Podładowanie akumulatorów to ważna rzecz dla męskiej psychiki. Szczególnie w szarej rzeczywistości PRLu.
I dlatego Kaczyńscy spali do południa, bo nie piją.


@janekplaskacz: musisz kłamać? Jarek spał, ale Lecha zwinęli...

Pamiętajmy: wszelka łączność została jeszcze 12 grudnia 1981 roku przerwana - telefony nie działały. Wyłączyli je towarzysze towarzysza Belki. W tym czasie Lech Kaczyński, jako szef Biura Interwencji NSZZ „Solidarność”, jest zabierany przez SB z mieszkania w Sopocie (na decyzji o internowaniu też widnieje błędny adres, sprzed przeprowadzki z 19 marca 1980 roku).