Wpis z mikrobloga

nerwica osiągnęła swoje apogeum...

przy przebywaniu z ludźmi, w jednym momencie sztywnienie karku, szybsze bicie serca, ból w klatce piersiowej...

nie ukrywam, jestem alkoholikiem, pije około 0.5l dziennie i codziennie przez półtora roku non stop.

mam #!$%@?ą pracę, która daje mi w #!$%@? stresu, chcę się jej pozbyć i wyjść na prostą, jak myślicie co będzie lepsze?

mam trochę wydatków finansowych (auto, mieszkanie itp.)

mam możliwość iść na bezrobocie

obecnie mam 3200na rękę
kuroniówka wyjdzie u mnie jakieś 60% tego
#przegryw
  • 1
@666qwerty: To nie przez ludzi tylko brak alko w organizmie gdy jestes w pracy (zakladam ze w pracy nie pijesz) ... wez tydzien urlopu (potrzebny ci urlop bo bedziesz dostawał #!$%@?) ... ograniczaj powoli picie, a w koncu przestan albo zejdz do 1-3 piwka ... najpierw nie bedziesz mógł spac, nerwy, leki itd. po kilku dniach bedzie lepiej, po 1-2 tyg juz w miare normalnie. Pracy nie rzucaj bo potrzebne ci