Wpis z mikrobloga

@wilhelm99: To już się zapytaj ludzi w Oxfordzie. Ja stawiam, że:
a) nie podoba im się pomysł zamykania ulic (to są jedna z głównych ulic), bo zdecydowanie utrudni przejazdy
b) część pewnie jest zmanipulowana i też myśli, że zamkną ich w jakichś strefach
Tak czy owak ten pomysł nie ma nic wspólnego z "zamykaniem ludzi w strefach" jak to spiskowcy przedstawiają.
PS teraz widzę, że do tych trafic fillters dodali jeszcze
Pobierz Yahoo - @wilhelm99: To już się zapytaj ludzi w Oxfordzie. Ja stawiam, że:
a) nie podo...
źródło: 78296-l
@wilhelm99:

15-minutowe miasto to układ przestrzeni miejskiej, pozwalający ludziom na dostęp do miejsc codziennego użytku, takich jak sklepy, punkty usługowe, placówki medyczne i edukacyjne w ciągu 15 minut drogi pieszo lub rowerem od ich miejsca zamieszkania, bez konieczności podróżowania samochodem lub komunikacją miejską.
@wilhelm99: strefy tycza się tylko samochodów. Możesz sobie łazić i jeżdzić gdzie chcesz i ile chcesz tylko w przypadku samochodu masz limit, albo mozesz jechac na około.
Jak dla mnie przesadne zagmatwanie ale robienie teorii spiskowej z faktu ze w kilkusetletnim mieście chcą ograniczyć ruch samochodowy to idiotyzm.
idea 15 minutowego miasta jest świetna. Chciałbym mieszkać w takim gdzie maksymalnie 15 minut od domu mam sklepy, szkoły i przychodnie.


@apee: jak na moje, to w każdym większym mieście w Polsce tak jest, jeśli tylko chcesz wybrać miejsce pracy i nauki bliżej domu.

Kraków here, więc wiem co mówię. Na PRLowskich blokowiskach masz wszystko wyżej wymienione w zasięgu 10 minut spacerem. Naturalne, że człowiek może szukać pracy dużo dalej, no
@DanielPlainview: Ok, jeśli w praktyce nie będzie to miało znaczenia dla wolności obywateli i nie rozszerzy się to z samochodów na jednostki, to przyznam się do błędu krytykowania tego pomysłu w formie jakiej on widnieje. Jednakże rozumiem też protestujących i po ostatnich latach poddaję w wątpliwość władzę, która mówi, że to, co to robi, to dla dobra obywateli :)