Wpis z mikrobloga

Strasznie wkurza mnie, że największe dyskonty funkcjonujące w Polsce (Biedronka, Lidl) jeszcze jakiś czas temu chwaliły się super warunkami zatrudnienia itd. ale mam wrażenie, że ostatnimi czasy zamieniają się w jakiś kołchoz. Co prawda nigdy tam nie pracowałem, mówię od strony stałego klienta o problemach, które dotykają bezpośrednio mnie, a są związane z zatrudnieniem.
Jest poniedziałek i ok. 7 rano chciałbym zrobić zakupy, ale półki są praktycznie puste. Pracownicy otworzyli sklep o 6, podejrzewam, że ogarnęli kasy, pieczywo i dopiero zabierają się za wykładanie towaru. Nie zrobili tego w sobotę, nie zrobili tego w nocy z niedzieli na poniedziałek tak jak to było kiedyś (nocna zmiana polegająca na towarowaniu marketów) tylko podczas moich zakupów jeżdżą tymi paleciakami tak, że nie da się przejść, blokują całe alejki pudłami i powoli zapełniają półki. W moim osiedlowym Lidlu i Biedrze nabiał mogę kupić dopiero koło 11. Towaru coraz więcej, klientów również, a pracowników jakby mniej. Kasy samoobsługowe zamiast odciążać kasjerów zastąpiły ich, co jest bzdurą, bo nie działają jeszcze na tyle dobrze. Ludzie, którzy wcześniej pomagali przy kasach sam lub siedzieli na klasycznych teraz zapieprzają przy paletach i pieką chleb. Stoisz człowieku w kolejce 15 minut, bo nie ma nikogo, kto mógłby do ciebie teraz podejść.
Wiem, że nikt nie pytał, ale musiałem wylać żal.

#zakupy #lidl #biedronka #gownowpis #zalesie
  • 8
@HxRT0301: z tego co się dowiedziałem od pracowników to lidl i biedronka mają politykę niedokładania towaru na półki. W sensie, że mają zaplanowane wykładanie i jeśli skończy się o 9 cukier to nie wyłożą go już tego dnia, choćby mieli cały magazyn zasrany cukrem, dopóki nie będzie takiego rozkazu z góry.
pracowników to lidl i biedronka mają politykę niedokładania towaru na półki


@wcfilmowe: ale bzdura. Nic takiego nie ma miejsca. W handlu chodzi o to by się sprzedawało. Jaki sens w tym bym miała przetrzymywać towar na magazynie, gdy mam premię za wyrobienie budżetu.

niedzieli na poniedziałek tak jak to było kiedyś (nocna zmiana polegająca na towarowaniu marketów)


@wcfilmowe: w biedrze są zmiany z ndz na pon na 00,15 i wyobraź
ale bzdura. Nic takiego nie ma miejsca


@butterfly: to ciekawe, bo zarówno w lidlu jak i biedrze dostałem taką informację. W lidlu, gdy chciałem kupić pieluchy dla dziecka zapytałem czy mają jeszcze dany rozmiar, dostałem informację, że mają, ale wykładają tylko raz dziennie i dziś już ich nie będzie. W Biedronce identyczna sytuacja tylko chodziło o ser haloumi.
to wina ludzi, że w sobotę zachowują się jak mały w zoo


chcą to kupują, na tym to polega przecież. Nie jest to wina ludzi tylko sklepu, że ma problemy z kadrami. Nie mówię, że to wina pracowników. Zwalanie winy na klienta jest co najmniej głupie.
@justBrowsin: ale gwóźdź w mózgu xD nie pasuje ci usługa to zrób sobie sam xDD
Przecież cały mój post jest o tym, że te korpo #!$%@? traktują pracowników dając ich za mało na zmianę przez co się nie wyrabiają, a ten do mnie o roszczeniowej postawie xDD
@wcfilmowe: to, że wykładają raz dziennie prawdopodobnie chodziło o to, że wyłożyli to, co przyjechało w dostawie, jak się wyprzedało na sklepie to na magazynie tym bardziej tego nie mieli.
Z mojego doświadczenia wykłada się wszystko na sklep, na magazyn ma trafić możliwie jak najmniej towaru.