Wpis z mikrobloga

Życie jest ciekawe nie powiem, kiedyś myślałem że mam jakieś ambicje i zostanę tym mistycznym KIMŚ.
Ambicje nadal mam, ale wydają mi się one jakoś nieistotne, niepotrzebne, może nie tyle niesatysfakcjonujące co po prostu nieprzydatne? Celem na najbliższe czas na tym łez padole jest przeczytanie książki "Hrabia Monte Christo". Ciekawe jak wyjdzie. Z przyczyn poprawiania przedmiotu i wyjazdu do Poznania bandyckiego będę mógł zacząć dopiero w czwartek wieczorem lub w piątek. Ciekawe czy odnajdę w lekturze spokój tak bardzo potrzebny do funkcjonowania. W sumie nie czytałem nic dla siebie, bo lektur czy książek przed egzaminami nie liczę, od ponad roku... Ciekawe jak to będzie i ciekawe ile przeczytam, bo 27 zaczyna się drugi semestr i znów symultana #!$%@? ruszy... Mam przynajmniej nadzieję, że ogarnę to lepiej w tym semestrze i będę miał wolne we wrześniu, eh gdybym ja sprzed 3 lat słyszał ten tekst... Myślałem, że mam cały świat w garści a on skreślił mnie już na początku nie pytając nawet o imię... Wygląd to wszystko, inteligencja to nic, nawet przeszkadza w życiu, tak samo co mi po tym, że na n0rmickie wymysły cringe'uje ostro? Ano nic nie mam poczucia humoru, bo nie bawi mnie, że ktoś się uderzył... tja popłakali a teraz powracam do obserwacji życia w pociągu. Szkoda że cimno to nie zobaczę co za oknem. #przegryw
  • 1