Wpis z mikrobloga

Przy okazji dodawania komentarza pod znaleziskiem chcialem wrzucic stary tekst Marka ktory byl moim wstepem do redpilla i wciaz jest aktualny.
Oryginal jest tutaj #redpill #blackpill #badoo #tinder #zwiazki #pieklomezczyzn #p0lka

Ani synowi, ani żonie, ani bratu, ani przyjacielowi nie dawaj władzy nad sobą za życia, nie oddawaj też twoich dostatków komu innemu, abyś pożałowawszy tego, nie musiał o nie prosić. (Syr 33, 20)


Gdy jest się z drugą osobą bardzo blisko, w sensie emocjonalnym, uczuciowym, pomysł taki jak intercyza czy osobne konta bankowe, wydaje się szaleństwem. Mało tego, przedstawienie takiej propozycji biednej, kruchej istotce która skryta jest pod kołdrą słabości, wydaje się największą zbrodnią. Wyobraźnia mężczyzny ogarnięta jest szczęściem które go czeka, szczytami do zdobycia. A przecież wszyscy wiemy, że chwile ekscytacji mijają. Euforia po alkoholu czy narkotykach, zamienia się w wymioty, biegunkę i okropne mdłości. Kupno np. nowego, wymarzonego auta, daje niesamowitą energię i optymizm; mija, po tygodniu, a zostają do spłacenia kilkuletnie raty. Tak jest z wszystkim, także z Twoim „szczęściem” które odczuwasz przy kobiecie. Ono także minie, ponieważ ten sam bodziec, nie może wywoływać coraz większej reakcji. Nazywa się to w medycynie tachyfilaksją, co oznacza ża każdy bodziec wywołuje z czasem mniejszy skutek. W praktyce wygląda to tak, że aby się upić, potrzebujesz coraz większej dawki alkoholu, żeby odczuć działanie narkotyku potrzebujesz go więcej i więcej, aż z czasem bierzesz tylko po to, by nie odczuwać męki odstawienia. Żeby odczuć przyjemność z kobiety (bo przecież o to chodzi w związku, zawsze o Twoją przyjemność, jakkolwiek ją nazwiemy czy duchową czy cielesną) bodziec musi się zwiększać, ponieważ się do niego przyzwyczajasz i jego efekt się obniża. Tymczasem kobieta na początek rzuca do walki wszystko co ma; maksymalny urok, uprzejmość, najlepszy seks. Na początku więc bodziec jest bardzo silny, a Ty jesteś ogłuszony, co przekłada się na to, że Twój system hormonalny szaleje, buzuje. Z czasem Twoje oszołomienie spadnie, stąd tak gwałtowne naciskanie kobiet na ślub. Kobieta będzie miała coraz mniej do zaoferowania, udawanie anioła kosztuje zbyt wiele energii (np. trzeba się odchudzać, a po ślubie można już z lodówki nie wychodzić) a Ty będziesz coraz bardziej odporny na jej bodźce. Dlatego wszędzie na kobiecych forach zauważysz „dobre” rady dawane kobietom, które mówią że facet po paru latach chodzenia nie chce się chajtać. Kobiety dobrze wiedzą co jest grane, stąd pogarda i nienawiść do takiego mężczyzny. Oparł się pierwszemu atakowi, a na drugi często już nie ma siły. Kilka lat stracone; no cóż, czasem się przegrywa papierek i pieniądze, ale może jest szansa na wygranie… miłości? ale kogo dziś obchodzi prawdziwa miłość?

Wiem że w to nie wierzysz; nikt w to nie wierzy na początku. Ale ukochana której oddałbyś nerkę czy płuco, po jakimś czasie może być osobą, która będzie Cię nienawidzieć i szkalować. Wszyscy wtedy mówią; nie Myszka. Ona nie jest taka. Ona jest inna niż te wszystkie szmaty które miałem za grzesznej młodości. Tylko te szmaty które miałeś, teraz też mają takiego Miśka jak Ty, który tak samo je gloryfikuje jak Ty swoją; być może kiedyś szmatę dla innego mężczyzny. Niestety, sale sądowe pełne walczących ze soba ex ukochanych, przeczą tej tezie. Strzelam – masz 20% szans na przeżycie gigantycznego zdumienia swoją Myszką. Jeśli więc wiesz że tak może się stać, musisz się zabezpieczyć przed tym osobnym kontem, i intercyzą. W razie „awarii”, nie zostaniesz aż tak mocno okradziony, zachowujesz kontrolę nad bolesną sytuacją. Bardzo możliwe jest też że do takiej sytuacji nie dojdzie; kobiety lubią facetów którzy nie dają się wziąść pod obcas. Lubią w takim sensie, że chcą ich zmienić „na lepsze”, a kobieta która czegoś chce, daje całą siebie by ten cel osiągnąć. Oznacza to że samiec alfa, mądry mężczyzna, ma kontrolę i czarującą, gorącą kobietę w łóżku. Gdy kobieta osiągnie swój cel, mężczyzna straci kontrolę, z czasem seks (bo i po co kobieta ma się starać, skoro wszystko już ma) i może oczekiwać sporego ryzyka rozwiązania związku. Z całą pewnością nie będzie już taka miła, zniknie gdzies ta wspaniała akceptacja dla błędów Misia. Teraz byle drobnostka sprawia, że można „objechać” porządnie Misia, zagrozić odejściem, wrzeszczeć, krzyczeć; wszystko wytrąca też wtedy kobietę z równowagi, staje się drażliwa i płaczliwa; nieszczęśliwa. Oto preludium końca.

Cokolwiek przekazujesz, niech będzie w liczbie i wadze, a dawanie i odbieranie – wszystko na piśmie. (Syr 42,7)

Kto był w kilku związkach, wie że nagła namiętność może natychmiast przerodzić się w opętaną nienawiść. Tak bez powodu, bez bodźca. Mądry mężczyzna w takiej sytuacji nie jest zmuszony iść pod most, żebrać u rodziny o pieniądze, tylko zachowuje kontrolę nad całą sytuacją. Nie traci godności, a tę właśnie stratę kobieta która odeszła, lubi oglądać najbardziej. Spytasz dlaczego? to proste; by upewnić się że rzuciła mięczaka i słabego mężczyznę. Wtedy jest usprawiedliwiona, może się podbudować że jest tak atrakcyjna, że niszczy zakochanych w niej mężczyzn. Każda kobieta skrycie marzy, by być femme fatale. Tego nie rozumie wielu facetów, że płacz gdy kobieta oznajmia odejście, a już nie daj Boże błaganie o powrót na klęczkach, to najgorsza możliwa strategia. Mężczyzna ma być silny, niekoniecznie fizycznie; psychicznie. Tylko taki facet sprawia że kobieta puchnie z dumy, ma pewne oparcie i poczucie bezpieczeństwa. Dla takiego faceta warto się starać, warto żyć. A w razie odejścia, w miejsce przyjemnej próżności i świadomości że zniszczyła „frajera”, jest wściekłość i histeria, ciągłe pytania – dlaczego nie rozpaczał? miał kogoś? może to on mnie oszukał? może to ja jestem frajerką? może chciał mnie rzucić? po chwili następuje stek wyzwisk i postanowienie nie myślenia o tym więcej; niestety, przeciętna kobieta nie ma żadnej władzy nas swoimi emocjami, więc te za chwilę wracają, by znowu i znowu kręcić dziurę w „brzuchu”. te pytania nie dają kobiecie spokoju; często więc kobieta torturowana tymi pytaniami, chce sprawdzić o co naprawdę chodzi. Zaczyna zaczyna pragnąć powrotu do Misia. Najpierw go wyczuwa, jakiś niezobowiązujący sms, rzucony niby od niechcenia tekst na gg czy fejsie; po reakcjach na swoje „poszturchiwania” ocenia sytuację i posuwa się dalej. Wtedy masz możliwość wybrania czy chcesz z nią być, czy układać sobie życie na nowo. Jeśli wróci i tego właśnie chcesz, musi wszystko odbywać się na Twoich warunkach, czekają Cię ciężkie chwile, gdyż musisz okazać że nie udawałeś. Ciężko jest udawać, szczególnie gdy człowiek jest emocjonalnie pokaleczony, więc ja zawsze polecam nie wchodzenie drugi raz do tej samej rzeki. Dlatego zawsze doradzam zrozpaczonym facetom których opuściła kobieta, żeby nigdy nie okazywali przy niej słabości. To jak pchanie auta na biegu; to nie działa i działać nie może. Jeśli kobieta nie wróci ponieważ ma bogatszego faceta, nową „miłość” (znam takie przypadki realnie, z autopsji) to na myśl o „eksie” zamiast miłej satysfakcji i rozkoszy z jego cierpienia, poniżenia i płaczu, poczuje wściekłość i nienawiść, spadnie jej samoocena i będzie odczuwać gorączkę myśli; dlaczego? to pytanie nie da jej spokoju do końca życia. Moim zdaniem lepsze to, niż pogarda dla mięczaka, faceta który nie mógł udźwignąć straty. Cóż po mięśniach, wyciskaniu potwornych ciężarów na siłowni czy okładania przeciwników na ringu, jeśli nie potrafisz poradzić sobie z odrzuceniem? taki Diablo zakatowałby pięściami na ulicy kilku silnych facetów na raz; a wystarczy kilka słów małżonki, i próbuje popełnić samobójstwo. Takich przykładów jest wiele, a i ja sam robiłem różne rzeczy o których szkoda nawet mówić. Ważne by pompować nie tylko łapę i buły, żeby różowe panienki piszczały z zachwytu (jak np. ja dziś na pakerni) ale przede wszystkim rozwijać i jechać na masę z mięśniem emocjonalnym. Koksowanie dozwolone tylko najlepszym towarem, czyli motywowanie się do rozwijania mądrości, chociażby czytaniem Państwa uniżonego sługi.
  • 2
czesc druga:

Lepsze jest życie biednego pod dachem z tarcic niż wspaniałe uczty u obcych. (Syr 29,22)


Z jednej więc strony masz logikę, doświadczenie tysięcy lat (np. przytoczona w cytatach mądrości z księgi Syracha) a z drugiej płaczącą Myszkę i jej koleżanki z pracy a także rodzinę, którzy przekonują Cię że jak wszystko oddasz, to będziesz miał później klawe, szczęśliwe życie. Żeby zaakcentować swoje słowa, i sprawić byś podjął „mądrą” decyzję, Myszka