Wpis z mikrobloga

@Lapidarny: było to mega niezręczne, choć gdyby to zrobiła inna osoba, może nie wyszłoby źle. Jest to połączenie tego, że gość był obsrany ze stresu, chciał try hardować w byciu funny jako deska ratunku, a w dodatku wyszło to, co wuja mu tłumaczył: każde kolejne słowo, które wypowiada przy jury coraz bardziej go wkopuje. Został po tym instant #!$%@?, bo wszystkim tam udzieliło się to surrealistyczne poczucie, że zrobiło się creepy