Wpis z mikrobloga

Co jakiś czas sprawdzam OLX bo chciałbym adoptować kota, znalazłem ogłoszenie i zadzwoniłem i wtf, babka bite 20 minut mnie nawawiała żebym go wziął, mimo że tłumaczyłem że ja tylko pytam i chciałbym tylko wiecej zdjęć. A ta mi o umowie adopcyjnej i czy się zgadzam żeby sprawdzała jak mu się żyje. I że karmę będzie mi przywozić. Jeszcze się pyta ile mam pokoi w mieszkaniu, czy kotu nie będzie ciasno? Czy mam inne zwierzęta?
Widać że ludziom zależy na tych zwierzakach, ale to już trochę przegięcie moim zdaniem, chyba jednak innego poszukam, bo ja chcę kota, a nie kota i babkę co będzie mnie sprawdzać xD #koty
Pobierz
źródło: image;s=1000x700
  • 6
@Minieri odkąd zwierzakami zaczęły się zajmować jakieś chore osoby włącznie z tymi zwierzakami w schorniskach, to adoptowanie zwierzaka jest trudniejsze niż dziecka. Oni są jebnieci zdrowo. Widać na olx również.
@Minieri: Chlopie xd ja kiedys mialem sytuacje, ze kobita przyjechala z fundacji ponad 50 km sprawdzic gdzie dokladnie zyjemy i jaki jest ruch na ulicy, kij ze to mogla z google earth zrobic i trend korkow sprawdzic na mapach, no ale coz. Stiwerdzila, ze jest bardzo duzy ruch (mimo iz jedno skrzyzowanie bo dwa osiedla obok sa) i ona nie zgodzi sie na adopcje kota. Lepiej mistrzu ze schroniska.