Wpis z mikrobloga

  • 11
@Mathouse88: jak to bywa w takich firmach, zależy od projektu/klienta do którego trafisz. W niektórych jest fajnie, w innych miazga. Tak wynika z doświadczeń znajomych.
  • Odpowiedz
@Mathouse88: Ja bym unikał pośredników pokroju SII. Zazwyczaj to wygląda tak, że nie ma projektu nie ma pracy i wylatujesz. W dodatku często poza rozmową rekrutacyjną do firmy to potem jeszcze trzeba przechodzić rozmowy do ich klientów. Strata czasu, o ile nie dają naprawdę porządnych pieniędzy to lepiej zatrudnić się w firmie, która ma własny projekt.
  • Odpowiedz
@AntyKuc: To prawda, z drugiej strony z takim pośrednikiem można dostac robote której nie mozna dostac bezpośrednio, a często klient płaci dużo wiecej, wiec nawet po odjeciu marzy pośrednika wychodzi sie na duży plus. Minus (albo plus) taki że jak pracujemy przez pośrendika to czesto zlecane sa nam zadania prostsze mniej ważne, bo jesteśmy kimś z zewnątrz
  • Odpowiedz
@Mathouse88: pośrednicy ogólnie są średnim pomysłem. Często rekrutują na projekty, których przetargów jeszcze nie wygrali (np. Startują na trzy projekty, jeden z nich Ci się podoba a reszta nie, ale ostatecznie wygrywają tylko jeden przetarg i to na inny projekt niż Ci się podobał i pala glupa dopóki tam nie przyjdziesz i się zorientujesz ze to nie to co Ci na rekrutacji obiecali…). Poza tym często mocno manipulują ludźmi np. Rozmawiasz
  • Odpowiedz