Wpis z mikrobloga

Szwajcarski artykuł o kwestii niemieckich czołgów dla Ukrainy. Są pewne smaczki dotyczące tajnych rozmów które mogą być prawdopodobne z uwagi na raport RAND. Można wyciągnąc pewne wnioski na przyszłość w jakim kierunku będzie zmierzać polityka USA i Niemiec.
https://www.nzz.ch/international/kampfpanzer-fuer-die-ukraine-wurde-olaf-scholz-ueberrumpelt-ld.1724136

Tłumaczenie z googla:
Olaf Scholz sprzedał swoją Panzerwende jako przemyślaną decyzję - ale w rzeczywistości był prawdopodobnie zaskoczony
Rady niemieckich polityków zagranicznych wstrząsają wizerunkiem dalekowzrocznego stratega w Kancelarii. Wydaje się, że decyzja szefa rządu o wysłaniu Leoparda 2 na Ukrainę została podjęta w pośpiechu i bez konsultacji z koalicjantami.
Już dzień po podjęciu decyzji o wysłaniu czołgów podstawowych na Ukrainę Olaf Scholz dał się poznać jako sprytny strateg. Wyjaśnił, że nie wahał się i nie wahał, o co wielokrotnie zarzucali mu krótkowzroczni i ignoranccy przeciwnicy jego kursu. Wszystko odbywało się raczej według długoterminowego planu, który w duchu zaufania uzgodnił z Waszyngtonem i Paryżem oraz partnerami koalicji berlińskiej.
Teraz trzy przesłanki pozwalają wnioskować, że ta reprezentacja może nie być poprawna. Wygląda raczej na to, że Scholz nie chciał dostarczyć Leoparda 2 do samego końca i tym samym wpakował się w tarapaty.
Pokój za kraj, kraj za pokój?

Jednym ze tropów jest poufna rozmowa NZZ z dwoma wpływowymi politykami zagranicznymi, jednym z rządzącej koalicji, drugim z opozycji. Obaj nalegają na anonimowość, ponieważ to, co mówią niezależnie, jest wybuchowe. W połowie stycznia prezydent USA Joe Biden polecił szefowi CIA Williamowi Burnsowi ocenić, czy Kijów i Moskwa są chętne do negocjacji.

Oferta dla Kijowa brzmiała: pokój za ziemię, oferta dla Moskwy: ziemia za pokój. Mówi się, że „ziemia” stanowiła około 20 procent terytorium Ukrainy. To mniej więcej wielkość Donbasu. Obie strony, jak relacjonują dwaj politycy, odmówiły. Ukraińcy, bo nie chcą podziału terytorium, Rosjanie, bo zakładają, że i tak wygrają wojnę na dłuższą metę.

Z jednej strony te wypowiedzi są wybuchowe, ponieważ dają pośredni wgląd w poglądy w Białym Domu w czasie podróży Burnsa. Według dwóch niemieckich polityków zagranicznych, Biden chciał uniknąć przedłużającej się wojny na Ukrainie i był gotów zrezygnować z części kraju. Jeśli ta relacja jest poprawna, Biden nie byłby odosobniony w swoim stanowisku w Waszyngtonie. Nowe badanie Rand Corporation („Unikanie długiej wojny”), renomowanego amerykańskiego think tanku, stwierdza, że ​​„unikanie długiej wojny jest dla Stanów Zjednoczonych wyższym priorytetem” niż „kontrola całego terytorium” dla Ukrainy”.
Biden obraca się w krótkim okresie

Jeśli to wszystko jest prawdą, wypowiedzi wskazywałyby również na możliwy rozłam w rządzie amerykańskim w sprawie Ukrainy. Z jednej strony, jak opisali to dwaj niemieccy posłowie, są doradca ds. bezpieczeństwa Jake Sullivan i szef CIA Burns. Chcieli szybko zakończyć wojnę, aby móc skupić się na Chinach. Po drugiej stronie byliby sekretarz stanu Antony Blinken i sekretarz obrony Lloyd Austin. Nie chcieli, aby Rosji uszło na sucho zniszczenie porządku pokojowego opartego na zasadach i wezwali do masowego wsparcia militarnego dla Ukrainy.

Według dwóch niemieckich źródeł, po niepowodzeniu misji dyplomatycznej Burnsa w Kijowie i Moskwie, prezydent Biden postanowił ustąpić namowom kanclerz Niemiec i zezwolić na dostawę czołgów podstawowych do Abramsa. Pierwotnie Biden chciał zostawić na nim trzycyfrową liczbę transporterów opancerzonych i innego uzbrojenia. Dlatego czołgi podstawowe powinni byli dostarczyć sami Europejczycy.

Scholz prawdopodobnie się tego nie spodziewał, jeśli raporty były poprawne, i tu pojawia się wskazówka numer dwa. Późnym popołudniem 24 stycznia, w dniu, w którym kanclerz Niemiec podjęła decyzję o czołgu, Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Berlinie rozesłało do wszystkich placówek dyplomatycznych za granicą oficjalne regulaminy językowe dla dyplomatów. W rubryce "Linie do podjęcia: dostawa czołgów Leopard dla UKR" ministerstwo Zielonych polityk Annalena Baerbock wyjaśniła, że ​​"rząd federalny nie podjął jeszcze decyzji w sprawie dostawy czołgów bojowych z Niemiec". „W ramach międzynarodowej koalicji wsparcia dla Ukrainy nadal istnieje potrzeba dyskusji na temat ewentualnej dostawy Leoparda 2”. Artykuł jest sklasyfikowany jako niejawny i jest dostępny dla NZZ.

Kompromitująca sytuacja dla MSZ

W tym czasie rząd amerykański już dawno wymknął się z tego, że chce dostarczyć Ukrainie czołgi Abrams. Olaf Scholz musiał już wtedy podjąć decyzję, jak sugeruje czas pierwszego raportu. Półtorej godziny po wysłaniu przez MSZ swoich ambasad i konsulatów „Spiegel” około godziny 18:30 poinformował o decyzji kanclerz o wysłaniu Leoparda 2 na Ukrainę. W rezultacie Ministerstwo Baerbock musiało wycofać regułę językową.

Proces pozwala na dwa wnioski. Po pierwsze: Baerbock najwyraźniej nic nie wiedział o decyzji Kancelarii. Scholz najwyraźniej spotkał się z nimi, nie informując w odpowiednim czasie najważniejszych przedstawicieli swoich koalicjantów. Po drugie, wskazywałoby to na zaskoczenie Scholza wydarzeniami w Waszyngtonie. Najwyraźniej do końca zakładał, że Biden pójdzie w ślady szefa CIA Burnsa i doradcy ds. bezpieczeństwa Sullivana.

W związku z tym kanclerz Niemiec prawdopodobnie spekulował na temat obejścia dostawy czołgu. Kiedy Biden zdecydował inaczej, Scholz musiał w bardzo krótkim czasie zmienić swoje stanowisko. Jego opowieść o długoterminowym planie uzgodnionym z Waszyngtonem i Paryżem wydaje się wątpliwa. Amerykańskie media donosiły, że Biden do samego końca uważał, że Niemcy i inni Europejczycy powinni dostarczać czołgi podstawowe, podczas gdy Stany Zjednoczone wysyłają bojowe wozy piechoty.
Ministerstwo Obrony nie zna inwentarza czołgów

Wreszcie, istnieje trzecia wskazówka, która poddaje w wątpliwość interpretację dyplomatycznego wyrafinowania Olafa Scholza przez Kancelarię Berlińską. Został on zainicjowany przez chadeckiego posła Nicolasa Zippeliusa i wygłoszony przez Siemtje Möller, Socjaldemokratycznego Sekretarza Stanu w Ministerstwie Obrony. Zippelius zapytał Möllera, czy rząd federalny sprawdził w ubiegłym roku dostępność czołgów dla ewentualnych dostaw na Ukrainę. Poprzedziło to oświadczenie nowego ministra obrony Borisa Pistoriusa na spotkaniu sympatyków Ukrainy w Ramstein 20 stycznia, że ​​nie wie obecnie, ile czołgów faktycznie działa.

Wydaje się, że odpowiedź Möllera zaskoczyła nawet Unię w niemieckim Bundestagu. „Nie przeprowadzono kompleksowego i szczegółowego badania dostępności czołgów bojowych i transporterów opancerzonych Bundeswehry w kontekście ewentualnych dostaw na Ukrainę” – przyznał sekretarz stanu. „Wśród zwolenników Ukrainy nie było wspólnego stanowiska co do ewentualnej dostawy wspomnianych systemów uzbrojenia” – uzasadniła to oświadczenie.

Czy po jedenastu miesiącach od rozpoczęcia wojny niemieckie Ministerstwo Obrony chce po raz pierwszy określić swój stan inwentarza czołgów bojowych i transporterów opancerzonych? Trudno w to uwierzyć. „Czysty status” głównych systemów uzbrojenia Bundeswehry jest regularnie określany i zgłaszany do Ministerstwa Obrony. Politycy związkowi wyrażają podejrzenie, że Kanclerz zakazał MON nawet planowania dostaw czołgów na Ukrainę.

„Scholz nie chciał do samego końca dostarczać, bo stanowczo zakładał, że Amerykanie też nie wyślą czołgów” – powiedział Związek. Spowodowało to szkody wizerunkowe, przed którymi Niemcy mogły uchronić się dzięki strategicznej kulturze przewidywania i partnerstwa ze strony rządu federalnego.

Cały ten proces stawia kanclerz Niemiec w złym świetle. Nie chodzi tylko o to, że decyzja o czołgu Scholza wydawała się pospieszna. Jest też tak, że decyzja w Waszyngtonie zmusiła go do dostarczenia w ciągu najbliższych dwóch miesięcy Leoparda 2A6, jednego z najnowocześniejszych czołgów podstawowych na wyposażeniu Bundeswehry. Otwiera to kolejną lukę w niemieckich zdolnościach obronnych.

Amerykanie jednak dopiero po niemieckiej decyzji ogłosili, co dokładnie zamierzają dostarczyć. Będzie 31 Abramsów, ale nie z czynnej siły, ale z magazynów. Renowacja tych czołgów i przygotowanie ich do działania zajmie około roku. To dużo czasu na wojnie. Do tego czasu część czołgów Leopard na Ukrainie mogła już zostać zniszczona.

#ukraina #rosja #usa #niemcy #wojna
Pobierz konradpra - Szwajcarski artykuł o kwestii niemieckich czołgów dla Ukrainy. Są pewne s...
źródło: Zrzut ekranu 2023-02-02 105737
  • 8
Oferta dla Kijowa brzmiała: pokój za ziemię, oferta dla Moskwy: ziemia za pokój. Mówi się, że „ziemia” stanowiła około 20 procent terytorium Ukrainy. To mniej więcej wielkość Donbasu. Obie strony, jak relacjonują dwaj politycy, odmówiły. Ukraińcy, bo nie chcą podziału terytorium, Rosjanie, bo zakładają, że i tak wygrają wojnę na dłuższą metę.


@konradpra: To jest szczególnie ciekawe.
@konradpra: kilka miesięcy temu napisałem takie same wnioski na wykopie. Gdy to USA się sprzeciwiało dostarczenia rakiet przeciw okrętowych bo Ukraina by mogła atakować cele naziemne... Zachód na czele z Baidenm stosował i stuje sztuczne czerwone linie do nie eskalacji konfliktu. Czemu załogi do zachodnich czołgów po roku wojny nie są gotowe na decyzję? USA chcę wykrwawić obie strony by zmusić do podpisania rozejmu. Teraz Abramsy za rok? XD