Wpis z mikrobloga

Czy sentyment na rynku nieruchomosci moze dzialac w dwie strony?

Sentyment pozytywny jest przez nas bardzo dobrze poznany i jakos go tak lepiej czuejmy i bardziej sie z nim utozsamiamy. Czyli jak jest euforia na rynku to jest euforia, decyzje sie podejmowane dosc spontanicznie, ceny rosna, wyceny rosna, wszystko opiera sie na wierze w lepsze i drozsze jutro. Tzn moze i dzis kupuje drogie mieszknie, ale po pierwsze ono jutro bedzie jeszcze drozsze, a po drugie (tez jutro) przeciez dostane podwyzke wiec no - bez sensu nie kupowac.

Wiara we wzrost (wszytskiego: i cen i pensji) jest potezna, jak na kursie BTC - im szybcije roslo, tym wiecje chetnych do kupna, no bo wiadomo - jutro drozej ;)

A czy to dziala w druga strone? No pewnie ze dziala :)

Jak kurs BTC dal nura z 65k do 15k to gdzie sie podzialy TE SAME osoby, ktore wczesnije pakowaly wszystko co mialy w wiertualne zloto? Zabraklo nowych wyznawcow? Ale jak to, przeciez BTC to pieniadz przyszlosci, FED to tylko dolary drukuej, dolarom ufac nie mozna, tylko crypto mordo :) I jeszcze jedna wazna uwaga: jak kurs byl 65k to niby kazdy wiedzial, ze moze bcy korekta (jak to na kursie BTC ;P), ale wtedy opinia rynku byla tak, ze to bedzie doskonala okazja do tanich zakupow. I zgadnijce co, czy ten masowe zakupy sie odbyly? Czy BTC stal sie chwilowo passe?

TEN SAM MECHANIZM JEST WSZEDZIE, ROWNIEZ NA RYNKU NIERUCHOMOSCI. Przerabialismy to w 2007-2013. 07-08 szczyt wzrostow, kto nie kupil ten debil, ceny rosly praktycznie z miesiaca na miesiac. Czy jakbys tamtym ludziom w tym momencie powiedzial: a ty wiesz, ze za 3 lata nie dosc ze nie bedzie drozej niz dzis, a nawet taniej bedzie o to 20% to oczywscie by po pierwsze powiedzieli niemozliwe, a po drugie - to bym kupil wieksze/w lepszym miejscu/dom zamiast mieszkania itp itd. No i zgadnijce czy ci sami ludzie co byli tacy nagrzani para lat wczesnije w cenach WYZSZYCH (i to nominalnie!) rzucili sie na zakupy nieruchomosci w cenach nizszych..... czy rynek dolowal dalej?....

Rozumiecie logike? Jak roslo to kupowali na wyscigi, jak spadalo to malo kto chcial - a mowimy o tym samym, jak potrzebnym towarze jakie jest mieszkanie gdzie sa tysiece powdow, czemu mieszkania maja drozec (bo tak, bo drozeja, bo brakuej, bo migracja, bo poprawa standardu, bo bezdomni itp itd).

To jest sila sentymentu - rozpedzony rynek wzrostowy ma tyle samo logiki co pogelbianie spadkow na rynku juz dolujacym. Wycena na GPW tej samej spoki w zaleznosci czy hoss czy bessa to moze byc kilkaset % roznica - a spolka pracuje i zarabia caly czas podobnie...

I nie chodzi o to, ze mieszkania maja byc za darmo, albo ze one nie maja prawa drozec (bo wraz ze wzrostem zamoznosci spolecznestwa moga drozec), tylko o to ze ich wycena jest pochodna sentymentu - moze byc wysoka jak wszystkim odbija np. na skutek taniego kredyty, a moze byc niska, jak kredy drogi, a w gospodarce nieciekawie i zaczyna sie takie myslenie:

NIE kupie dzis drogiego mieszkania, bo jutro moge NIE dostac podwyzki (a moze obnizke/wywala mnie z roboty) a poza tym ceny mieszkan SPADAJA, a kredy jest mega drogi, to glupota jest teraz kupowac. Takie myslenie bardzo prawdpodobnie nakreci kolejne spadki, bo im mniej kupujacych, tym nizsza cena...

#nieruchomosci
  • 12
@Vateusz23:

a jednak wycena owych 3 instrumentow - jest od tego co napisales niezalezna..... 0 bitcon wart tyle co dobry samochod - czemu nie? Wycena spolki ponijze stanu gotowki w kasie - czemu nie? Mieszkanie ktorego nikt nigdy nie zechce w cenie wirtualnego odstepnego - czemu nie?
@del855: @del855: Porównywanie czysto spekulacyjnego nieregulowanego aktywa beż żadnych realnych fundamentów, do nieruchomości gdzie potrzeba miejsca do mieszkania jest podstawowym i jednym z najważniejszych aspektów ludzkiego życia, a nieruchomości same w sobie są elementem składowym koniecznym do prowadzenia praktycznie wzystkich form działalności gospodarczej w mniejszym lub większym stopniu? Serio?
Porównywanie czysto spekulacyjnego nieregulowanego aktywa beż żadnych realnych fundamentów, do nieruchomości gdzie potrzeba miejsca do mieszkania jest podstawowym i jednym z najważniejszych aspektów ludzkiego życia, a nieruchomości same w sobie są elementem składowym koniecznym do prowadzenia praktycznie wzystkich form działalności gospodarczej w mniejszym lub większym stopniu? Serio?


a czemu nie? Po to sa dobrane przyklady, zeby pokazac mechanizmy, czegos czego nie widac na mieszkaniach moze byc dobrze widac na BTC

Rozpisales sie
@del855: Sentyment jest najtrudniejszy do zrozumienia na rynkach, bo dotyczy emocji. Niby wiesz, że jak jest inny to inaczej się rynek zachowuje, ale trudno to sobie wyobrazić. Tak samo trudno sobie wyobrazić jak to jest gdy jesteś smutny lub wesoły dopóki nie jesteś.
@del855: Zacznijmy od tego że popyt inwetycyjny na mieszkania stanowił w Polsce stanowił około 25% popytu całkowitego https://www.pkobp.pl/centrum-analiz/nieruchomosci/nieruchomosci-mieszkaniowe/puls-nieruchomosci-jak-wyglada-popyt-inwestycyjny-na-rynku-nieruchomosci-mieszkaniowych/, w większych miastach pewnie więcej w mniejszych mniej. Obecnie jest on na znacznie niższym poziomie. W przypadku zakupu "dla siebie" ciężko mówić o jakimś sentymencie w ujęciu inwestycyjnym, jest to zaspokojenie potrzeby życiowej jaką jest posiadanie mieszkania, Nigdy nie był dominujący na polskim rynku i raczej nie będzie.

Sentyment w ujęciu inwestycyjnym takiego
@del855: jest tak jak piszesz: większość ulicy kupuje jak rośnie, a jak spada to sprzedają. W Polsce tą mentalność widać szczególnie na nieruchomościach, bo "inwestuje" w nie najwięcej januszerii i wilków - to jedyny sposób jaki znają i rozumieją. Rozumieją, bo co tu rozumieć?
"Wrzucam pieniądze dziś za rok +10% PROSTE"
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°)
@del855: problem
w tym, że kryptowaluty to czysta spekulacja, nie dostajesz totalnie nic za to. Równie dobrze mógłbym sprzedawać powietrze, fdyby nagonić ludzi to cena powietrza by rosła.

W przypadku mieszkań dostajesz coś użytecznego, jak schronienie przed deszczem i zimnem, którego człowiek będzie potrzebował chyba zawsze.

Co z tego, że masz btc czy usd, jak za to i tak dążysz do kupienia mieszkania (tak jak się udzielasz na tagu). Mieszkanie nie
Zacznijmy od tego że popyt inwetycyjny na mieszkania stanowił w Polsce stanowił około 25% popytu całkowitego https://www.pkobp.pl/centrum-analiz/nieruchomosci/nieruchomosci-mieszkaniowe/puls-nieruchomosci-jak-wyglada-popyt-inwestycyjny-na-rynku-nieruchomosci-mieszkaniowych/, w większych miastach pewnie więcej w mniejszych mniej. Obecnie jest on na znacznie niższym poziomie.


pkobp ma takie analizy, a ja jak pogrzebie to znajde analizy NBP czy GUS - juz nie pamietam, ktore wskazywaly na ponad 60% udzial zakupow w waw to w mniejszym lub wiekszym stopniu zakupy inwestycyjne, a jedynie ok 30% stricite
jest tak jak piszesz: większość ulicy kupuje jak rośnie, a jak spada to sprzedają. W Polsce tą mentalność widać szczególnie na nieruchomościach, bo "inwestuje" w nie najwięcej januszerii i wilków - to jedyny sposób jaki znają i rozumieją. Rozumieją, bo co tu rozumieć?


tam janusze januszami, ale w latach 20-21 istniala wrecz presje zeby kupic - wszyscy kupuja ub gadaja ze kupia, kredyt tani, trzeba po tej pandemi odpoczac na ogordku czy
w tym, że kryptowaluty to czysta spekulacja, nie dostajesz totalnie nic za to. Równie dobrze mógłbym sprzedawać powietrze, fdyby nagonić ludzi to cena powietrza by rosła.


W przypadku mieszkań dostajesz coś użytecznego, jak schronienie przed deszczem i zimnem, którego człowiek będzie potrzebował chyba zawsze.


Co z tego, że masz btc czy usd, jak za to i tak dążysz do kupienia mieszkania (tak jak się udzielasz na tagu). Mieszkanie nie jest srodkiem płatniczym,
@del855: Ja uważam, że to są rzeczy nieporównywalne Ty uważasz przeciwnie, no i spoko ekonomia to nauka społeczna, dwóch profesrów może mieć zupełnie przeciwstawne zdanie, nihil novi Ja tam zawsze lubie posłuchać argumentów które niekoniecznie podzielam o ile są sensowne. Kolega od strusi i Polek @BurzaGrzybStrusJaja np. widać że nie pamięta w ogóle co się działo w latach 2006-7 na mieszkaniach i jakie wtedy były zarobki i ile m2 można było