Wpis z mikrobloga

Mircy! Pod żadnym pozorem nie jedzcie w zbyt dużych ilościach krówek na wagę z Lidla.
Tak się składa że kupiłem kilogram tych pysznych #!$%@? do pracy z okazji urodzin. Nie licząc radości współpracowników sam niejednokrotnie w ciągu dnia częstowałem się zawartością ozdobnej torebki, w której je przyniosłem.
Poczucie słodkości minęło dziś około godziny 10 kiedy to poszedłem za potrzebą. Muszę zaznaczyć że w moim zakładzie praktykuje się sracze typu dziura w podłodze. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy kawałek stolca, który nie wpadł wprost do dziury, nie chciał się spłukać nawet z ciśnieniem spłuczki odkręconym na full.
Musiałem użyć szczotki ale po przesunięciu się do rury stolec ponownie stanął okoniem i przykleił się na zgięciu rury odpływowej. Z początku niewidoczny jednak widziałem że tkwi tam przyczajony by narobić mi wstydu po powrocie kolejnego użytkownika. Finalnie udało się przepchnąć go szczotką z jednoczesnym spłukiwaniem co opłaciłem ochlapaną ręką ale przynajmniej pozostali współpracownicy dalej tkwią w przekonaniu że nie sram. Uważajcie na krówki z Lidla. Stolec po nich to jak sieć spidermana.
#przegryw #pracbaza #srajzwykopem
  • 1