Wpis z mikrobloga

Jakiś czas temu umarła nasza 15 letnia kotka, która na co dzień przebywała z moją mamą w jej mieszkaniu. Mama zdecydowała się na kolejnego, natomiast całkowicie tego nie przemyślała. Nasza pierwsza kotka wychowała się w domu rodzinnym, była kotem wychodzącym, gdzie spełniała wszystkie swoje łowieckie potrzeby. Wracała do domu i jedyne czego potrzebowała to głaskanie i miłość. Potem po rozwodzie mama zabrała kotkę do siebie, natomiast była już dorosła i nie potrzebowała za dużo zabaw. W każdym razie po jej śmierci mama przygarnęła małą kotkę (Psotkę) i jak przyjechałem do niej w odwiedziny, to byłem w szoku ile taki mały kot ma energii i jak wiele potrzebuje na tym etapie uwagi. Widziałem również po mamie, że jest poirytowana zachowaniem Psotki, która wymaga od niej uwagi i zainteresowania. Było mi szkoda tej małej, więc trochę pochopnie, myśląc wcześniej o adopcji kota, zaproponowałem jej, że zabiorę go siebie. Zgodziła się bez zająknięcia, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że jej decyzja była skrajnie nieodpowiedzialna. W każdym razie mieszkamy razem od dwóch tygodni i szczerze mówiąc jeszcze dochodzę do siebie. Najgorszy był pierwszy tydzień. Chodzi o to, że zawsze byłem przyzwyczajony do tego, że mogę sobie wrócić do domu kiedy chce, nie myśląc o nikim itd, a teraz czuje wyrzuty sumienia, żeby się z kimś umówić po pracy, bo przecież w domu jest kotek, z którym trzeba się pobawić i spędzić czas.. Mam co prawda współlokatorkę, która trochę mi pomaga. Jak mam zmiany popołudniowe to daje jej jeść i trochę z nią posiedzi, natomiast generalnie cała odpowiedzialność spoczywa na mnie. W każdym razie mam zamiar wziąć to na klatę. Wychować ją, zaprzyjaźnić się i poświęcać jej możliwie jak najwięcej czasu. Pytania do was, czy miał ktoś tak na początku, że było dla niego zaskoczeniem jak wielką odpowiedzialnością jest przygarnięcie do mieszkania małego kotka? W jaki sposób mogę urozmaicić jej życie na 37 m2? Póki co umożliwiłem jej wskakiwanie na punkt widokowy w pokoju. Ma też interaktywną zabawkę na czas, kiedy jestem w pracy. Zabawa z wędką minimum raz dziennie, natomiast i tak mam wrażenie, że kotka jest ciągle znudzona i chce czegoś więcej. Najpóźniej w marcu, wynajmę fachowca do zamontowania siatki na niedużym balkonie. Macie może jakieś pomysły w co mógłbym zainwestować? Co sprawdziło się najbardziej w przypadku waszych kotów? Duży drapak? Półki na ścianę? a może drugi kotek? #koty #warszawa
  • 11
@JakMnich: znajomi mają 2 koty w zestawie i wydają się wybawione - nigdy nie zaczepiały, ja za to mam kotkę 2 letnią, bawię się jak mam czas (2 razy minimum + wypuszczanie na spacerniak) i w dalszym ciągu jakby mogła to by biegała cały czas - najlepiej przerwa na pół godziny a tak to 15 minut pobiegać
sam zastanawiam się nad takim tuelem zwijanym - wydaje mi się to dobrym pomysłem
@JakMnich: z kotami tak nie miałam, pierwsza kotka była bardzo strachliwa, a potem wzięłam dwóch braci i oni bawili się sami i nic praktycznie nie musiałam z nimi robić. generalnie koty większość dnia przesypiają i tak. nakup jej myszek i kuleczek, drapak jak najwyższy, podeślę ci jaki ja mam. po robocie baw się z kitku wędką i później dawaj amku (zamknięty cykl łowiecki, poczytaj o tym). dokocenie to też dobry pomysł,
@JakMnich: https://www.zooplus.pl/shop/koty/drapaki_dla_kota/drapak_duzy/180_cm/514640

taki mam teraz, wiem, że drogi, ale przy dwóch kotach idealnie się sprawdza i nadal wygląda świetnie. nie trzeba go montować do ściany/sufitu i dobrze się trzyma

przy dwóch kociakach na początku miałam taki (ale zapłaciłam za niego 2x mniej, już przy składaniu go #!$%@?łam, ale wytrzymał ponad 3 lata, choć szybko wyglądał jak gówno xd)
https://allegro.pl/oferta/drapak-dla-kota-wieza-legowisko-domek-z-hamakiem-12484988461
@kwasnydeszcz: no drapak będzie zdecydowanie dobrym pomysłem. Jakiś tam niby ma, ale taką małą popierdółkę. Co do "dokocenia" to może podjąłbym taką decyzję, gdybym mieszkał na jeszcze większej przestrzeni, bo pokoju nie mam najmniejszego, ze 20 m będzie. Ps drapak z allegro ponad połowę tańszy a wydaje się być fajniejszy. Dzięki!