Wpis z mikrobloga

@qzigss: Gitara jest instrumentem oburęcznym... są zagrywki w których trudniej ma ręka na gryfie, są takie gdzie "napocić" się musi kostkująca. Ze względu na dostępność sprzętu zarówno nowego jak i używanego, rozważyłbym jednak normalną.
I wbrew temu co @Kokos pisze - nie mówię tu o odwracaniu jej na lewo, piłowaniu siodełka i graniu z potencjometrami pod łokciem... a po prostu o graniu z gryfem skierowanym w lewo - jak wszyscy praworęczni.
@qzigss: Przy takim budżecie, jak zakładasz, mógłbyś albo kupić jakiś piec modelujący, albo tani lampowy.
Generalnie tani modelling IMO jest jeszcze daleko za klasycznymi piecami lampowymi, choć zdarzają się fajnie gadające wzmacniacze, jak np. chwalony tutaj Boss Katana. Natomiast ja cenię sobie prostotę i lubię wzmacniacze, przy których nie trzeba kręcić dziesiątkami gałek.
Mógłbyś rozważyć rozwiązanie typu mały head ćwiczeniowy + używana kolumna 1x12 albo nawet 2x12. Harley Benton sprzedawał kiedyś
@qzigss: Co do gitar, to w zasadzie nigdy nie miałem w rękach jakiejś lefty, z nimi jest ten problem, że niewiele modeli jest dostępnych na rynku i stąd trudno jest polecić na podstawie jakiegoś modelu praworęcznego.
Moje doświadczenia z tanimi Ibanezami nigdy nie były za dobre, choć o ile wiem, to w ostatnich latach kontrola jakości poszybowała w górę, odkąd przenieśli produkcję do indonezyjskich fabryk Corta. Nie skomentuję, choć pewnie sam