Wpis z mikrobloga

Ogólnie to zgadzam się z tezą Dugina, że chwilowo największym zagrożeniem dla naszej tożsamości jest liberalne rozumienie pojęcia wolności, a nie wolność sama w sobie. Liberalizm pragnie wykreować zatomizowane indywiduum oderwane od kultury, społeczeństwa, religii czy tradycji i pozostawić je same sobie co nieuchronnie prowadzi do nihilizmu i osamotnienia takiej jednostki. Człowiek jest wolny, ale pusty i oderwany od wszelkiej realnej treści.

Dugin shows that liberalism is leading, in the name of freedom, to our liberation from human identity altogether. Soon, the affirmation that we are human will be denounced as fascistic, just as today a proponent of nationalism

The most important task for those who wish to preserve a humane way of life is to preserve the possibility of human freedom as such. That task requires resisting the forces that are destroying the very being of the human, which is enmeshed in shared bonds and collective structures. Dugin makes a crucial distinction between the individual and the human being or person: “The individual is the product of subtraction of the personality from the human being, the result of the liberation of the human unit from any bonds and collective structures.”


Tutaj warto, by też przytoczyć fragment eseju samego Einsteina, o znamiennym tytule "Dlaczego socjalizm”.

Człowiek jest istotą indywidualną i jednocześnie społeczną. Jako istota indywidualna, stara się on chronić istnienie swoje i swoich najbliższych, zaspokajać swe osobiste pragnienia i rozwijać swe wrodzone zdolności. Jako istota społeczna, zabiega on o uznanie i sympatię swych pobratymców, pragnie uczestniczyć w ich rozrywkach, pocieszać ich w ich smutkach i poprawiać warunki ich życia.

Człowiek jest zdolny do samodzielnego myślenia, odczuwania, wysiłku i pracy. Jednak w swoim istnieniu fizycznym, intelektualnym i emocjonalnym zdany jest on tak bardzo na społeczeństwo, że nie sposób o nim myśleć, czy go zrozumieć, poza ramami społeczeństwa. To właśnie społeczeństwo dostarcza człowiekowi pożywienie, ubranie, schronienie, narzędzia pracy, język, formy myśli i większą część treści tych myśli. Jego życie czynią możliwym praca i dokonania wielu milionów żyjących wcześniej i obecnie, ukrytych za słowem "społeczeństwo"

Dotyczy on stosunku jednostki do społeczeństwa. Jednostka jest obecnie bardziej niż kiedykolwiek świadoma swojej zależności od społeczeństwa. Jednak nie odczuwa ona tej zależności jako atutu, jako organicznej więzi, jako ochronnej siły, lecz raczej jako zagrożenie dla swoich naturalnych praw, czy wręcz dla swojego ekonomicznego bytu. Co więcej - jej pozycja w społeczeństwie sprawia, że jej egoistyczne popędy są stale wzmacniane, podczas gdy skłonności społeczne, z natury słabsze, stopniowo zanikają.

Wszystkie istoty ludzkie, bez względu na swoją pozycję w społeczeństwie, cierpią na ów proces zaniku instynktów społecznych. Będąc nieświadomymi więźniami własnego egoizmu, czują się zagrożone, samotne i pozbawione prostej i naturalnej radości życia. Człowiek może odnaleźć sens życia, jakkolwiek krótkie jest ono i pełne niebezpieczeństw, tylko poświęcając się społeczeństwu.


Szczególnie jest to widoczne w przypadku kuców, których otwarcie nazywam szkodnikami społecznymi. Ich rzekomy konserwatyzm kończy się na nienawiści do gejów i żydów, zakazie aborcji oraz obrony dobrego wizerunku kościoła. Wszystko inne to promowanie postaw egoistycznych i materialistycznych. Ich wzorem są postacie typu Andrew Tate, który dorobił się ogromnej fortuny w niezbyt legalny sposób i który dziecinnie chwali się zanieczyszczaniem środowiska. To nie są bynajmniej tradycjonalistyczne ideały ascetycznego rycerza, ani nawet klasycznego ciężko pracującego przedsiębiorcy. Andrew to zwykły hedonista i patocelebryta, a jeśli on ma być wzorem współczesnej prawicy to ja nie chce mieć z nią nic wspólnego.

Ideał, jaki ja promuje to jednostka ściśle zakorzeniona w społeczeństwie która przeciwstawia się liberalizmowi. Moje zaangażowanie w nacjonalizm czy socjalizm to jedynie środek do tego celu. Jest to wstępny warunek nie tylko ocalenia naszego realnego człowieczeństwa, ale i całej cywilizacji.

ALEXANDER DUGIN EXPLAINED

Dlaczego socjalizm - Albert Einstein

#antykapitalizm #rozmyslaniaokoncuhistorii #revoltagainsthemodernworld #nacjonalizm
Pobierz Al-3_x - Ogólnie to zgadzam się z tezą Dugina, że chwilowo największym zagrożeniem dl...
źródło: comment_1673608720n77ut9bsbvY8mdWKdhS5sH.jpg
  • 8
Do policzenia konserwatywnych kuców (pomińmy, że taki twór generalnie istnieć nie może) potrzeba dwóch rąk czy wystarczy jedna? Większość libków czy tam kuców to przecież ludzie opierający swój światopogląd na redukcjonizmie i determinizmie. Zakazy aborcji czy religia obchodzą ich tak samo jak lewaków (w sensie: mają do nich tak samo negatywny stosunek).
@Al-3_x: To są zbiory łączne w małym stopniu. Kuce popierające konfę robią to mimo retoryki prokościelnej czy antyaborcyjnej tej formacji (a raczej jej części, bo przecież ona nie jest w pełni jednorodna), a konserwatyści – mimo deklarowanego liberalizmu odłamu korwinowskiego. Przede wszystkim zaś wspólnym mianownikiem jest antysystemowość.
@pod_sloncem_szatana: No chyba że tak to pojmujesz, choć wiem, że te dwie grupy dość mocno się wymieszały, chociażby za sprawą Brauna. Nawet na wykopie masz osoby które postulaty wolnego rynku mieszają z dość mocnym konserwatywnym przekazem. Powiedziałbym, że dzisiejsze kuce to już nie te same co w 2015.
Szczególnie jest to widoczne w przypadku kuców, których otwarcie nazywam szkodnikami społecznymi. Ich rzekomy konserwatyzm kończy się na nienawiści do gejów i żydów, zakazie aborcji oraz obrony dobrego wizerunku kościoła. Wszystko inne


@Al-3_x: Nie wymieniłeś jeszcze konserwowania nierówności społecznych.

Wszystko inne to promowanie postaw egoistycznych i materialistycznych. Ich wzorem są postacie typu Andrew Tate, który dorobił się ogromnej fortuny w niezbyt legalny sposób


@Al-3_x: Albo Korwin Mikke, który opowiada miał
@M_xxx:

Mam rozumieć że jesteś prawicowcem?


Nah. To było dodane dla elementu dramatycznego.
I jaka tam ze mnie konserwa jak ja nawet za kościołem nie przepadam.