Wpis z mikrobloga

Zagrożenie, jakie wiąże się z uzdrawianiem chorób na emocjonalnych modlitwach, polega na ryzyku rezygnacji wiernych z koniecznych terapii. Jeżeli człowiek przekonany o swoim uzdrowieniu zaniedba leczenie nowotworu, to może doprowadzić go do śmierci. Grzegorz Bacik przez wiele lat towarzyszył o. Józefowi Witko w charyzmatycznych modlitwach o uzdrowienie. W 2019 r. Bacik wspomniał w wywiadzie o osobie, którą znał osobiście, i która po „cudownym uzdrowieniu” z raka i przerwaniu terapii, zmarła. Poniżej nagranie.

Jeśli chcesz poznać kolejne ciekawostki z egzorcystycznego świata, zapraszam do obserwowania tagu #egzorcyzmypolskie

Będę tu publikował informacje, które udało mi się zgromadzić podczas prac nad filmem „Egzorcyzmy polskie”. Cały film będzie dostępny już jutro, 14.01.2023 za darmo na kanale:
https://www.youtube.com/@egzorcyzmypolskie5074
  • 51
@#!$%@?:

pomógł mi znowu bioenergoterapeuta


Bioenergoterapeuta ci nie pomógł bo nie ma czegoś takiego jak bioenergoterapia xd. To po prostu nie ma prawa działać tak samo jak homeopatia i inne bzdury.
@#!$%@?: Ale wyleczył czy zauważył? Bo samo zauważenie przez znachora ze problem jest z x najwyzej swiadczy o jego spostrzegawczości, moze o tym ze widzial X osob majacych ta diagnozę i nauczyl sie widzieć ze ktoś inny tak ma. Kazdy moze sie sam nauczyc takich rzeczy - jesli to swiadczyloby o niewyjasnionej mocy to ja tłumacząca juz kilkunastu osobom zeby poszly do lekarza bo widze ze maja padaczke skroniową o której nie
@#!$%@? Kolego, to jak wierzysz w takie coś, to jest to czysta hipokryzja, że jesteś taki aktywny na tagu #bekazkatoli. Sam wierzysz w cuda. To co opisujesz to jest tak samo prawdopodobne jak cuda eucharystyczne czy cudowne uzdrowienie przez papaja.

Z ciekawości - ile kosztuje takie macanie łapami z prądem? Taki bioenergoterapeuta to chyba jak ksiądz, też ma magiczne rączki. Dotknie pomaca i cyk myk, posikasz na brązowo i jak ręką
@GrammarNazi: to znajomy i miałem za darmo. Nie, nie wierzę w rzeczy których sam nie doświadczę albo nie są z natury logiczne. Natomiast wiem co przechodziłem przez te wszytki e lata i wiem, ze lekarze nic nie stwierdzili i nie potrafili mi pomóc. Co mam Ci powiedzieć? Że było to placebo, przypadek? Nie wiem. Nie umiem tego racjonalnie na dzień dzisiejszy wyjaśnić. Dla mnie najważniejsze jest, ze mogę dzięki temu normalnie
@#!$%@? Co nie umniejsza mojemu doświadczeniu które uznać muszę za fakt, bo miało to miejsce

Tak samo powie każdy, kto się np. pomodli a potem mu przejdzie choroba. Nie dostrzegając mnóstwa innnych zmiennych, które na to mogły mieć wpływ.
Ten gościu to typowy naciągacz, co "leczy" cukrzycę, astmę i bezpłodność (xD). A szokuje mnie to o tyle, że miałem Cię za rozsądnego gościa, któremu daleko do takich rzeczy.
@GrammarNazi: znałem Pawła co najmniej 30 lat. Lekarze powiedzieli mojej mamie, ze jak nie przeszczepią jej nerek to pożyje max 5 lat albo i mniej. Chodziła do Pawła przez następne ponad 30 lat bez poddania się operacji. Co mam Ci powiedzieć? Nie umiem tego racjonalnie wyjaśnić Mam nadzieję, że kiedyś nauka to wyjaśni. Może bioterapia faktycznie ma miejsce i są ludzie co potrafią sprawić by organizm działał lepiej poprzez dotyk. Całkiem
@GrammarNazi: OK. Rozumiem. Może to był przypadek, ze akurat mi Paweł dwa razy pomógł choć lekarze u których wczesniej byli nie potrafili postawić diagnozy i pomóc.Może faktycznie mi zasugerował, że bede sikać na czarno i pod wpływem sugesti miało to kilka dni miejsce choć nie słyszałem nigdy wcześniej o czymś takim. Co do błędnika to może trafiałem na kiepskich lekarzy choć starałem się wyłapywać tych naprawdę dobrych po znajomości a Paweł
@#!$%@? Serio? Nauka takie rzeczy wyjaśniała i wiesz co? To nie działa. Tak samo jak homeopatia, stawianie baniek i inne tego typu rzeczy. Niemniej jest cala rzesza ludzi, którzy uważają, że "im to akurat pomogło". I to nic nadzwyczajnego, bo organizm sam z siebie działa u każdego nieco inaczej i jeden orgabizm radzi sobie z chorobą lepiej, inny gorzej.

Całkiem możliwe, ze to żadne cuda bo przecież jak dotkniesz dłoni to jest
@#!$%@? Ale też nie potrafię przejść obok tego obojętnie bo jednak ktoś taki uratował mi dwa razy zdrowie albo może i życie

Mogę to skomentować tak, że bardzo, ale to bardzo wątpię, że Pan Paweł uratował Ci cokolwiek. Może jedynie portfel, jeżeli "po znajomości" nie potraktował Cię jak innych "pacjentów" i nie skasował 500 zł za wizytę.
@GrammarNazi: ale owszem. Moze to jest placebo. Ale jak widać czasami działo. Nie wnikam. Skoro zadziałało to jestem wdzięczny. Tak samo jak kiedyś chciałem pozbyć się dwóch dosyć dużych rozmiarów kurzajek. A przynajmniej jedna z nich była już widoczna z daleka na mojej dłoni i strasznie szpeciła a odnawiała się po wcześniejszym wymrażaniu. Poszedłem do takiej jednej pani co miała z 80 lat i mnie wygłaskała stwierdzając, ze kurzajki znikną. Byłem