[aczutuse]

też tak macie, że na spotkaniach to zaangażowany jest tylko biznes + 1-2 programisów max, a reszta siedzi i w ogóle nie wie o czym mowa?
#programista15k #pracbaza

[dthprf]

@aczutuse: klasyczny problem, na obecnym projekcie tez tak mam, chociaż jest coraz lepiej teraz. Ogólnie żeby to zlikwidować trzeba mocno zaangażować cały zespół w planowanie i projektowanie rozwiązań.

[AnonimoweLwiatko]

@aczutuse: Zależy od spotkania ale ogólnie to tak ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[AnonimoweLwiatko]

@dthprf: Można próbować jakoś zachęcać do wykazywania inicjatywy albo zadawać pytania konkretnym osobom (tylko nie ogólnie na jakie odpowie, "też tak myślę/zgadzam się/tak") ale słyszałem, że w niektórych firmach to jest uznawane jako nękanie więc różnie z tym bywa xD

[aczutuse]

@dthprf: jak zaangazowac? a nie lepiej #!$%@?ć w kosmos to całe planowanie?

[awiner]

@AnonimoweLwiatko: Zamiast angażować ludzi na siłę może warto pomyśleć czy te osoby w ogóle są na tych spotkaniach potrzebne. Skoro siedzą i "nic z niego nie wiedzą", to znaczy że się wyłączają i nie słuchają uważnie. A to z reguły oznacza, że te informacje nie są im potrzebne do pracy.

U nas osoby techniczne chodzą na stosunkowo mało spotkań. Dla zespołu jest jeden PO i on jest w stanie szybko streścić

[AnonimoweLwiatko]

@awiner: Różne spotkania mają miejsce i są też takie na których osoby techniczne powinny się udzielać, a się nie udzielają. Przykład to np. wspólny planning w firmach gdzie nie ma potężnych backlogów i samym tworzeniem i wydzielaniem zadań zajmuje się wspólnie cały zespół. Jak ich nie dotyczą to zwykle nie muszą się wdzwaniać, chyba, że jednak są częścią tego zadania i nawet jeśli bezpośrednio się taskiem nie zajmują to wiedza o