Wpis z mikrobloga

WITAM, zostawiłem surowe bułki w piekarniku włączonym na 200 stopni. Leżały tam 2 godziny bo trochę mi się zapomniało. Jak to możliwe że bułki po 2 h wyglądają w miare normalnie a nie zwęglone i spalone. Dodatkowo jest czujnik nad piekarnikiem który wzywa od buta straż i nic. Dziwne rzeczy. Jakbym je zostawił na dodatkowe 8 godzinek to byłby pożar czy bardziej przypieczone w środku?
Pobierz matimaster25 - WITAM, zostawiłem surowe bułki w piekarniku włączonym na 200 stopni. L...
źródło: comment_1673474543P0cjxvjZKDlJsDxIhIVR4K.jpg
  • 6
@matimaster25: Jakbym miał zgadywać, to twój piekarnik nie grzeje jak głupi, przez cały czas na maxa, dopóki sam go nie wyłączysz, ale ma regulatror temperaury - ty ustawiasz temperaturę na 200C i piekarnik ją utrzymuje.
Ogień się nie zapali od 200C. Zrób eksperyment i wsadź kartkę papieru - założę się że kartka się nie zapali.
(byle nie tuż przy grzałce)
@Radikesz No jak najbardziej ale to dalej 2 godziny w 200° przecież to powinien być co najmniej węgiel jak nie dym z tego piekarnika no nie wiem kiedyś nastawili tak bagietkę 220 stopni i 20 minut cała czarna i 3 zastępy straży xD
@matimaster25: masz termometr żeby sprawdzić te 200 stopni?
To bułki mrożone?
Były tak jak pokazujesz czy przykryte folią?
Zdarzyło mi się zapomnieć w przeszłości i generalnie od surowego ciasta nie spali się za szybko. Skórka zrobi się centymetrowa, ale raczej nie spali się. Może to stopniowe oddawanie wilgoci ze środka tak robi? Nie wiem.