Jestem stazystą w szpitalu i dostaje 7k netto z dodatkiem i dyżurami.
Moje jedyne zajecie obecnie to mierzenie ciśnienia elektornicznym cisnienimierzem.
Od 4 miesiecy szpital nie wydal mi karty dostepu przez co musze wszedzie pukac albo czekac az ktos bedzie szedl.
Jak kogos prosze zeby cos mi wytlumaczyl to nie ma czasu. Jak sie pytam czy moge cos zrobic to nie. Za przylozenie stetoskopu w trakcie obchodu dostalem opieprz bo "to przedluza obchod". Generalnie cofam się w rozwoju.
I ktoś powie, ze ciesz sie bo niezle pieniądze za nic ale na co mi ten hajs? No zarobie ale co dalej. Jakbym nauczyl sie tutaj czegos sensownego to moglbym sie od razu w cos wdrozyc i szybciej zaczac zarabiac naprawde konkretne pieniadze prywatnie. A tak to marmuje swój czas.
Paradoks jest taki ze za rok bedac na rezydenturze bede za dokladnie takie same pieniadze samodzielnie dyzurowal i operowal ludzi xd No ciekawe k---a jak
Kraj w rozkladzie i uwazam ze to jest kwestia mentalnosci tego narodu i zadne zmiany systemu nie pomoga po polak zawsze bedzie zalatwial albo kombinowal
Kraj w rozkladzie i uwazam ze to jest kwestia mentalnosci tego narodu i zadne zmiany systemu nie pomoga po polak zawsze bedzie zalatwial albo kombinowal
@gracilis Mam koleżankę na Oxfordzkim szpitalu, tam to dopiero w dupę dostają, ona skończyła gównianą uczelnię w Polsce xd i ledwo ogarnia co się dzieje przy światowej elicie, a hajsu jakoś wielkiego nie ma. Narzekajcie dalej, tylko problem polega na tym że na zachodzie w szpitalach się z--------a aż pot z d--y leci, w Polsce nadal jest komunistyczne o-----------o i buta xd O starszych lekarzach nie wspominając
Mam koleżankę na Oxfordzkim szpitalu, tam to dopiero w dupę dostają, ona skończyła gównianą uczelnię w Polsce xd i ledwo ogarnia co się dzieje przy światowej elicie, a hajsu jakoś wielkiego nie ma. Narzekajcie dalej, tylko problem polega na tym że na zachodzie w szpitalach się z--------a aż pot z d--y leci, w Polsce nadal jest komunistyczne o-----------o i buta xd O starszych lekarzach nie wspominając
@gracilis: a mówią, że klinika stażystów traktuje jak studentów. Współczuję mirek. To jeszcze przede mną ale na pocieszenie powiem, że prawie każdy lekarz z którym rozmawiałem o stażu mówił, żeby wykorzystać go na maksa na o----------e się i korzystanie z życia bo to jedyny rok luzu w życiu. Odstresować się po studiach i przygotować się mentalnie na rezydenture, na której (podobno) się wszystkiego nauczy.
Moje jedyne zajecie obecnie to mierzenie ciśnienia elektornicznym cisnienimierzem.
Od 4 miesiecy szpital nie wydal mi karty dostepu przez co musze wszedzie pukac albo czekac az ktos bedzie szedl.
Jak kogos prosze zeby cos mi wytlumaczyl to nie ma czasu. Jak sie pytam czy moge cos zrobic to nie. Za przylozenie stetoskopu w trakcie obchodu dostalem opieprz bo "to przedluza obchod". Generalnie cofam się w rozwoju.
I ktoś powie, ze ciesz sie bo niezle pieniądze za nic ale na co mi ten hajs? No zarobie ale co dalej. Jakbym nauczyl sie tutaj czegos sensownego to moglbym sie od razu w cos wdrozyc i szybciej zaczac zarabiac naprawde konkretne pieniadze prywatnie. A tak to marmuje swój czas.
Paradoks jest taki ze za rok bedac na rezydenturze bede za dokladnie takie same pieniadze samodzielnie dyzurowal i operowal ludzi xd
No ciekawe k---a jak
Kraj w rozkladzie i uwazam ze to jest kwestia mentalnosci tego narodu i zadne zmiany systemu nie pomoga po polak zawsze bedzie zalatwial albo kombinowal
#polska #zdrowie #szpital #edukacja #lekarz
@gracilis: +1
@PrawdziwyM_89: tja, tja. Jak