Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pomimo że jestem bardzo wierzący i pro kościelny, to muszę to powiedzieć wprost - szukanie dziewczyny w kościele to beznadziejny pomysł. Jeżeli myślicie, że tam chodzą cnotliwe, spokojne dziewczyny, które szukają miłego, grzecznego chłopaczka to się możecie srogo zdziwić.
Z czterema byłem w bliższej relacji i takiego cyrku nie uświadczyłem nigdzie:
1. Syndrom sztokholmskiego Chada, religijny Chad na nią pluje, a ona go kocha i świata poza nim nie widzi. Potrafi pod jej nieobecność przy znajomych wprost się z niej śmiać, być z nią razem i komentować swój związek: to się wszystko szybko zmienia XD
2. Patole w domu, terapie i tak dalej. Oczywiście na sytuacje w domu nie ma się wpływu, ale wiele dziewczyn przestało być zdolnych stworzyć normalną relację nie tyle małżeńską, ale koleżeńską. Powiedziałbym, że taki damski przegryw: wyobcowanie, jakieś lęki, depresje, niezdolność robienia czegokolwiek. W zasadzie wiążę się żeby sobie ulżyć, miłości brak.
3. Brak perspektyw, zainteresowań, pasji, hobby. Albo tylko modlitwy i kościół albo imprezy i chlanie. Brak zdrowego umiaru
4. Zachowanie typowej p0lki: bawienie się uczuciami, nieszczerość, g---o testy, spiny o wszystko. Traktują jak śmiecia i po każdej, nawet koleżeńskiej relacji tak właśnie się czuję.
5. Chcesz się zaprzyjaźnić przynajmniej, kogoś żeby sobie pogadać po prostu, a kończy się jakimś celowym unikaniem, jakieś cyrki że udaje że cię nie zna, nie wiem nawet jak mam takie żenujące sytuacje opisać XD
6. Natura. Rozglądanie się za dopakowanymi Oskarkami i nic więcej. Twoja wiara zostanie bezrefleksyjnie zmieciona przez potężny pędzel Oskarka, który przyszedł na peklowanie, a nie z pokorą klękać przed Bozią heh

Na koniec powiem że niestety, wulgarne lewicujące juleczki (poznałem kilka żeby nie było) mają bardziej poukładane w głowie od konserwatywek z pierwszych kościelnych ławek.
#przegryw #zwiazki #logikarozowychpaskow #blackpill #redpill #p0lka #konserwatywka

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63bedc95cdab2baf8203f39c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: a gdzie szukasz? w oazie jakiejs? duszpasterstwach akademickich? ja jestem wierzacy i mam doświadczenia takie że w środowiskach okolokoscielnych typu mlodzież wszechpolska, zhr itd sa zajebiście normalne dziewczyny, mają mental sprzed 50 lat i można z nimi porozmawiać na tematy historyczne, polityczne i takie tam. na dodatek kościol to miejsce wyjete absolutnie spod filozofii blackpillowych bo zawsze na mszy jest masa malzenstw ktore tworza chlopaki ktorym by wykopki dały
  • Odpowiedz
OP: @debi5s: Wspólnoty, pielgrzymki, mszy, ogólnie kościół. Nigdzie takiego blackpilla nie doświadczam jak właśnie w kościele. Wymalowane lale same albo z oskarkami po jednej stronie i zapryszczone przegrywy odczucone przez wszystkich po drugiej. Nie widziałem jeszcze nigdzie pary fajna laska i jakiś przegryw, nawet brzydkiej z brzydalem. Na ulicy, na studiach, w pracy tak - w kościele nigdy. Pielgrzymka to był jakiś absurd, kilka Chadów w towarzystwie grupki dziewczyn z przodu i banda virginów na tyłach bez szans na jakieś wymienienie paru zdań, po prostu miazga. Tam jest zwierzęca natura: tylko wzrost, potężna szczęka, zarost. W dupie mają te redpilowskie wysrywy o kasie i statusie, trzeba wyglądać jak Chad. Może i są normalne, wszystkich nie znam, ale większość ma zdrowo nasrane w bani, drugie tyle na początku odwala jakieś cyrki, podchodzisz i się chcesz zapytać o coś a ta dostaje na łeb, robi jakąś minę i bez słowa odchodzi. Czy to jest normalne? Nigdzie tak samotny i odosobniony nie czułem się jak na pielgrzymce.
Powiesz że ze mną jest coś nie tak, spoko. To teraz słuchaj
Od października studiuję. Nie znałem nikogo. Duże miasto. Prestiżowa uczelnia, prestiżowy wydział, a tam w sumie spoko. Pary przemieszane, ludzie normalni, z każdym idzie się dogadać. Przez pierwsze kilka tygodni poznałem kilkanaście osób w tym kilka dziewczyn. Z jedną wspólnie podróżujemy, z drugą siedzę na wykładzie, z trzecią jakieś wyjścia, można tak wymieniać. Podchodzę, jakaś gadka szmatka, śmieszkujemy i mam jej numer. Wszystkie lewaczki, na kościół plują, feministki. Była też jedna, która bardzo szybko zwierzyła się ze swoich problemów psychicznych, depresji, fobii po czym zaczęła odwalać cyrki i udawać że mnie nie zna. Ta z kolei głęboko wierząca, wspólnoty, pielgrzymki. Mogłaby chociaż napisać: ty incelu przestań mnie nachodzić, podejście raz w tygodniu zapytać się o termin poprawy to za dużo dla mojej psychiki XDDD
Gdzieś wychodzą 2 lata od kiedy kręcę się w takim środowisku i mówię dosyć. Na początku myślałem że skoro ja katolik to się dogadam przecież, znajomych sobie znajdę, a gdzie tam. W robocie jak byłem to samo, bez problemu dogaduje się z dziadami i sebami, z karynami i babciami.
Gdyby chociaż jedna była normalna. Nie znam takiej. W związku, w małżeństwie, może baba jakaś 70 letnia nie wiem. Ale z młodych wszystkie równo
  • Odpowiedz
OP: @debi5s: Wspólnoty, pielgrzymki, mszy, ogólnie kościół. Nigdzie takiego blackpilla nie doświadczam jak właśnie w kościele. Wymalowane lale same albo z oskarkami po jednej stronie i zapryszczone przegrywy odczucone przez wszystkich po drugiej. Nie widziałem jeszcze nigdzie pary fajna laska i jakiś przegryw, nawet brzydkiej z brzydalem. Na ulicy, na studiach, w pracy tak - w kościele nigdy. Pielgrzymka to był jakiś absurd, kilka Chadów w towarzystwie grupki dziewczyn z przodu i banda virginów na tyłach bez szans na jakieś wymienienie paru zdań, po prostu miazga. Tam jest zwierzęca natura: tylko wzrost, potężna szczęka, zarost. W dupie mają te redpilowskie wysrywy o kasie i statusie, trzeba wyglądać jak Chad. Może i są normalne, wszystkich nie znam, ale większość ma zdrowo nasrane w bani, drugie tyle na początku odwala jakieś cyrki, podchodzisz i się chcesz zapytać o coś a ta dostaje na łeb, robi jakąś minę i bez słowa odchodzi. Czy to jest normalne? Nigdzie tak samotny i odosobniony nie czułem się jak na pielgrzymce.
Powiesz że ze mną jest coś nie tak, spoko. To teraz słuchaj
Od października studiuję. Nie znałem nikogo. Duże miasto. Prestiżowa uczelnia, prestiżowy wydział, a tam w sumie spoko. Pary przemieszane, ludzie normalni, z każdym idzie się dogadać. Przez pierwsze kilka tygodni poznałem kilkanaście osób w tym kilka dziewczyn. Z jedną wspólnie podróżujemy, z drugą siedzę na wykładzie, z trzecią jakieś wyjścia, można tak wymieniać. Podchodzę, jakaś gadka szmatka, śmieszkujemy i mam jej numer. Wszystkie lewaczki, na kościół plują, feministki. Była też jedna, która bardzo szybko zwierzyła się ze swoich problemów psychicznych, depresji, fobii po czym zaczęła odwalać cyrki i udawać że mnie nie zna. Ta z kolei głęboko wierząca, wspólnoty, pielgrzymki. Mogłaby chociaż napisać: ty incelu przestań mnie nachodzić, podejście raz w tygodniu zapytać się o termin poprawy to za dużo dla mojej psychiki XDDD
Gdzieś wychodzą 2 lata od kiedy kręcę się w takim środowisku i mówię dosyć. Na początku myślałem że skoro ja katolik to się dogadam przecież, znajomych sobie znajdę, a gdzie tam. W robocie jak byłem to samo, bez problemu dogaduje się z dziadami i sebami, z karynami i babciami.
Gdyby chociaż jedna była normalna. Nie znam takiej. W związku, w małżeństwie, może baba jakaś 70 letnia nie wiem. Ale z młodych wszystkie równo
  • Odpowiedz
OP: @debi5s: Czy z konserwatywkami można znaleźć wspólny język? Jedyny temat jakim się interesują to jakieś modlitwy, internetowi duchowni i inne tego typu sprawy. Zazwyczaj zostanę przez taką osrany, bo nie oglądam jakieś youtubera na kiju, albo nie mam zdania o jakiejś nowennie czy modlitwie. Taaaak, zaszufladkowanie mnie, bo nie należę do jakiejś sekty jakiegoś księdza i powinienem iść na terapie
---

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:

Hmm... Ja nigdy na pielgrzymce nie bylem. We wspolnotach tez. Kościół jaki znam to środowiska okoloharcerskie, wolontariaty, i jakies tam organizacje narodowe. Jak tak sie teraz zastanawiam to bardzo duzo moich przecietnych "znajomych" jest juz sparowanych w wieku 25+ z dziewczynami z tego srodowiska. Niskich, zakolakow itd no wykop by nie uwierzyl. Takie pary poznawaly sie na obozach harcerskich, wolontariatach na ukrainie, wycieczkach w gory i innych takich.
Co prawda trzeba przyznac uczciwie ze nie ma co liczyc na modelki w tym srodowisku ale jakie to ma znaczenie jak ktos szuka zony na powaznie. Dodam tez ze zawsze jak jestem na mszy to widze ludzi ktorzy na wykopie by zostali nazwani stulejarzami, z latka "it's over", a ktorzy maja normalne rodziny i pchaja wozki z dziecmi. Swoja droga kosciol to w zasadzie jedyne miejsce gdzie tyle widuje wozkow dzieciecych i kobiet w ciazy.

Podsumowujac - ja mam inne doswiadczenia, bardzo pozytywne jezeli chodzi o kwestie matrymonialne w kosciele. Takze glowa do gory bo imo trafiles na jakies wybitnie spier***one srodowisko, to o czym piszesz,
  • Odpowiedz
OP: @debi5s: Też chciałbym żeby to był bait. Nie przeszkadzają mi dobrze wyglądające laski, szczerze to nawet cieszę się, że takie dbające o siebie chodzą do kościoła. Niestety, nie widziałem ani jednej pary brzydala z jakąkolwiek, nawet przeciętni nie mają szans, a w innych miejscach już tak. Jest sporo samotnych, ale one mają jakieś zaburzenia psychiczne i po prostu nie da się z nimi przeprowadzić konwersacji. Byłem w paru
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: o człowieku, spowiadałem tych panienek co w pierwszym rzędzie siedziały dość sporo... Każda miała takie grzechy, że chłopy przy nich to aniołki byli. Te co dość młodo wyszły za mąż to 3/4 spowiadało się ze zdrad. Jak tylko wypuściły się za wioskę, to od razu d--a dostępna dla byle chada. Książkę mógłbym napisać, bo sam też korzystałem, a mężatki-sakrofilki jak magnes do pały klękały. Polska południowo-wschodnia to najwięcej skrobanek
  • Odpowiedz
ksiądz kukold i sekcja komentarzy spuszcza się jaka ona dzielna i wspaniała.


@AnonimoweMirkoWyznania: Ty to chyba tak słabo wierzysz co? Znasz historię Marii Magdaleny i kim była? Jak zachował sie wobec niej Jezus? Połącz kropki i zrozumiesz księdza "cuckolda". Historia Jezusa to zbiór dobrze znanych prawd i przemyśleń, odnośnie postaw jakie należy przyjmować wobec blizniego którego mamy kochać "jak siebie samego". Straciłem wiarę jako nastolatek ale chyba nadal lepiej rozumiem co się do mnie mówiło wtedy.

Chłopie jeśli masz średnią mordę i już widać że wylewa się z Ciebie frustracja taka jak tu, to masz przewalone na rynku matrymonialnym. Zło podyscane rozczarowaniem i frustracją rośnie bardzo szybko i wsciaga co raz głębiej.
Robisz sobie sam duży problem, kóry z wiekiem można stać się zbyt poteżny do pokonania. Nie mając dobrej mordy i dość słaby charakter to nie masz dobrych argumentów aby zaintersować sobą
  • Odpowiedz
wrwrwr: Nie wiem cyz dobrze Cie zrozumiałem ale masz ból d--y, że laski Cie odrzucają a wyobraziłeś sobie, że z racji wspólnej wiary wszystkie będą do Ciebie lgneły.??

Pytanie co oferowałeś sobą jako człowiek, jaki poziom ogarnięcia i zadbania?
---

Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz
OP: @MSDS: Nie jestem sfrustrowany gościu tylko rozczarowany. Też pewnie byś był, gdyby Twoje wyobrażenia zderzyły się ze smutną rzeczywistością. Splunąłem na to i poszedłem w swoją stronę, od środowiska wolę po prostu trzymać się z daleka
Odpowiedź do tego wrwrwr. Nie nastawiałem się na nic, mówię że często szukałem po prostu kompana do rozmowy, pytania o głupią wodę kończyło się jakąś cringową sytuacją i wzięciem mnie za jakiegoś
  • Odpowiedz