Aktywne Wpisy
DlaczegoWyjadaszMiFrytki +1082
Ukradziono mi rower o wartości około 3000 zł. Zgłosiłem sprawę na policję. Mam nagrania, na których widać złodzieja. Poniżej zamieszczam foto. Kradzież miała miejsce we Wrocławiu w okolicach aquaparku/Wroclavi. Rower przypiąłem do stojaka rowerowego pod klatką schodową na zabezpieczeniu typu sprężynka (niestety używałem jej tylko do krótkotrwałego przypięcia roweru, żeby nie wozić się z ciężkimi łańcuchami...). Kradzież nastąpiła w niecałą godzinę od przypięcia roweru. Zakładając, że przechodził tamtędy bez sprzętu zaraz po
blackghost +8
Cześć, mam taki dylemat i trochę zagwostkę..jako prosty chłopak ze wsi wyjechałem do miasta..za bardzo nie znam się na motoryzacji a szukam pierwszego samochodu.
Mam odłóżone 25/30 tys. Upatrzyłem sobie Porshe Cayen I gen. napęd 4x4 silnik 3.5 ponad 300km z 2003 roku. Nawet nie wyobrażam sobie jaka to koc i jak to może targać. Do tego napęd na cztery buty. Dobrze wiem że Porshe to synonim luksusu i prestiżu i jak
Mam odłóżone 25/30 tys. Upatrzyłem sobie Porshe Cayen I gen. napęd 4x4 silnik 3.5 ponad 300km z 2003 roku. Nawet nie wyobrażam sobie jaka to koc i jak to może targać. Do tego napęd na cztery buty. Dobrze wiem że Porshe to synonim luksusu i prestiżu i jak
Pomimo że jestem bardzo wierzący i pro kościelny, to muszę to powiedzieć wprost - szukanie dziewczyny w kościele to beznadziejny pomysł. Jeżeli myślicie, że tam chodzą cnotliwe, spokojne dziewczyny, które szukają miłego, grzecznego chłopaczka to się możecie srogo zdziwić.
Z czterema byłem w bliższej relacji i takiego cyrku nie uświadczyłem nigdzie:
1. Syndrom sztokholmskiego Chada, religijny Chad na nią pluje, a ona go kocha i świata poza nim nie widzi. Potrafi pod jej nieobecność przy znajomych wprost się z niej śmiać, być z nią razem i komentować swój związek: to się wszystko szybko zmienia XD
2. Patole w domu, terapie i tak dalej. Oczywiście na sytuacje w domu nie ma się wpływu, ale wiele dziewczyn przestało być zdolnych stworzyć normalną relację nie tyle małżeńską, ale koleżeńską. Powiedziałbym, że taki damski przegryw: wyobcowanie, jakieś lęki, depresje, niezdolność robienia czegokolwiek. W zasadzie wiążę się żeby sobie ulżyć, miłości brak.
3. Brak perspektyw, zainteresowań, pasji, hobby. Albo tylko modlitwy i kościół albo imprezy i chlanie. Brak zdrowego umiaru
4. Zachowanie typowej p0lki: bawienie się uczuciami, nieszczerość, g---o testy, spiny o wszystko. Traktują jak śmiecia i po każdej, nawet koleżeńskiej relacji tak właśnie się czuję.
5. Chcesz się zaprzyjaźnić przynajmniej, kogoś żeby sobie pogadać po prostu, a kończy się jakimś celowym unikaniem, jakieś cyrki że udaje że cię nie zna, nie wiem nawet jak mam takie żenujące sytuacje opisać XD
6. Natura. Rozglądanie się za dopakowanymi Oskarkami i nic więcej. Twoja wiara zostanie bezrefleksyjnie zmieciona przez potężny pędzel Oskarka, który przyszedł na peklowanie, a nie z pokorą klękać przed Bozią heh
Na koniec powiem że niestety, wulgarne lewicujące juleczki (poznałem kilka żeby nie było) mają bardziej poukładane w głowie od konserwatywek z pierwszych kościelnych ławek.
#przegryw #zwiazki #logikarozowychpaskow #blackpill #redpill #p0lka #konserwatywka
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63bedc95cdab2baf8203f39c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
---
Zaakceptował: LeVentLeCri
Powiesz że ze mną jest coś nie tak, spoko. To teraz słuchaj
Od października studiuję. Nie znałem nikogo. Duże miasto. Prestiżowa uczelnia, prestiżowy wydział, a tam w sumie spoko. Pary przemieszane, ludzie normalni, z każdym idzie się dogadać. Przez pierwsze kilka tygodni poznałem kilkanaście osób w tym kilka dziewczyn. Z jedną wspólnie podróżujemy, z drugą siedzę na wykładzie, z trzecią jakieś wyjścia, można tak wymieniać. Podchodzę, jakaś gadka szmatka, śmieszkujemy i mam jej numer. Wszystkie lewaczki, na kościół plują, feministki. Była też jedna, która bardzo szybko zwierzyła się ze swoich problemów psychicznych, depresji, fobii po czym zaczęła odwalać cyrki i udawać że mnie nie zna. Ta z kolei głęboko wierząca, wspólnoty, pielgrzymki. Mogłaby chociaż napisać: ty incelu przestań mnie nachodzić, podejście raz w tygodniu zapytać się o termin poprawy to za dużo dla mojej psychiki XDDD
Gdzieś wychodzą 2 lata od kiedy kręcę się w takim środowisku i mówię dosyć. Na początku myślałem że skoro ja katolik to się dogadam przecież, znajomych sobie znajdę, a gdzie tam. W robocie jak byłem to samo, bez problemu dogaduje się z dziadami i sebami, z karynami i babciami.
Gdyby chociaż jedna była normalna. Nie znam takiej. W związku, w małżeństwie, może baba jakaś 70 letnia nie wiem. Ale z młodych wszystkie równo
Powiesz że ze mną jest coś nie tak, spoko. To teraz słuchaj
Od października studiuję. Nie znałem nikogo. Duże miasto. Prestiżowa uczelnia, prestiżowy wydział, a tam w sumie spoko. Pary przemieszane, ludzie normalni, z każdym idzie się dogadać. Przez pierwsze kilka tygodni poznałem kilkanaście osób w tym kilka dziewczyn. Z jedną wspólnie podróżujemy, z drugą siedzę na wykładzie, z trzecią jakieś wyjścia, można tak wymieniać. Podchodzę, jakaś gadka szmatka, śmieszkujemy i mam jej numer. Wszystkie lewaczki, na kościół plują, feministki. Była też jedna, która bardzo szybko zwierzyła się ze swoich problemów psychicznych, depresji, fobii po czym zaczęła odwalać cyrki i udawać że mnie nie zna. Ta z kolei głęboko wierząca, wspólnoty, pielgrzymki. Mogłaby chociaż napisać: ty incelu przestań mnie nachodzić, podejście raz w tygodniu zapytać się o termin poprawy to za dużo dla mojej psychiki XDDD
Gdzieś wychodzą 2 lata od kiedy kręcę się w takim środowisku i mówię dosyć. Na początku myślałem że skoro ja katolik to się dogadam przecież, znajomych sobie znajdę, a gdzie tam. W robocie jak byłem to samo, bez problemu dogaduje się z dziadami i sebami, z karynami i babciami.
Gdyby chociaż jedna była normalna. Nie znam takiej. W związku, w małżeństwie, może baba jakaś 70 letnia nie wiem. Ale z młodych wszystkie równo
---
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą
Hmm... Ja nigdy na pielgrzymce nie bylem. We wspolnotach tez. Kościół jaki znam to środowiska okoloharcerskie, wolontariaty, i jakies tam organizacje narodowe. Jak tak sie teraz zastanawiam to bardzo duzo moich przecietnych "znajomych" jest juz sparowanych w wieku 25+ z dziewczynami z tego srodowiska. Niskich, zakolakow itd no wykop by nie uwierzyl. Takie pary poznawaly sie na obozach harcerskich, wolontariatach na ukrainie, wycieczkach w gory i innych takich.
Co prawda trzeba przyznac uczciwie ze nie ma co liczyc na modelki w tym srodowisku ale jakie to ma znaczenie jak ktos szuka zony na powaznie. Dodam tez ze zawsze jak jestem na mszy to widze ludzi ktorzy na wykopie by zostali nazwani stulejarzami, z latka "it's over", a ktorzy maja normalne rodziny i pchaja wozki z dziecmi. Swoja droga kosciol to w zasadzie jedyne miejsce gdzie tyle widuje wozkow dzieciecych i kobiet w ciazy.
Podsumowujac - ja mam inne doswiadczenia, bardzo pozytywne jezeli chodzi o kwestie matrymonialne w kosciele. Takze glowa do gory bo imo trafiles na jakies wybitnie spier***one srodowisko, to o czym piszesz,
@AnonimoweMirkoWyznania: Ty to chyba tak słabo wierzysz co? Znasz historię Marii Magdaleny i kim była? Jak zachował sie wobec niej Jezus? Połącz kropki i zrozumiesz księdza "cuckolda". Historia Jezusa to zbiór dobrze znanych prawd i przemyśleń, odnośnie postaw jakie należy przyjmować wobec blizniego którego mamy kochać "jak siebie samego". Straciłem wiarę jako nastolatek ale chyba nadal lepiej rozumiem co się do mnie mówiło wtedy.
Chłopie jeśli masz średnią mordę i już widać że wylewa się z Ciebie frustracja taka jak tu, to masz przewalone na rynku matrymonialnym. Zło podyscane rozczarowaniem i frustracją rośnie bardzo szybko i wsciaga co raz głębiej.
Robisz sobie sam duży problem, kóry z wiekiem można stać się zbyt poteżny do pokonania. Nie mając dobrej mordy i dość słaby charakter to nie masz dobrych argumentów aby zaintersować sobą
Pytanie co oferowałeś sobą jako człowiek, jaki poziom ogarnięcia i zadbania?
---
Zaakceptował: LeVentLeCri
Odpowiedź do tego wrwrwr. Nie nastawiałem się na nic, mówię że często szukałem po prostu kompana do rozmowy, pytania o głupią wodę kończyło się jakąś cringową sytuacją i wzięciem mnie za jakiegoś