Aktywne Wpisy
Anetkia +660
Jako kobieta rzygam już feminatywami. Jestem psychologiem a coraz częściej słyszę "czy psycholoszka już przyjmuje?" Jestem CZŁOWIEKIEM a nie człowiekinią, jestem gościem a nie gościnią. Jestem też OSOBĄ (rodz. żeński), mężczyzna powinien być "OSOBEM"? Do jakiej patologii to prowadzi.
#feminatywy #bekazlewactwa #logikarozowychpaskow #zalesie
#feminatywy #bekazlewactwa #logikarozowychpaskow #zalesie
mirko_anonim +12
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jestem szczery do bólu i moja różowa o tym wie a jednak ma pretensje. W rozmowie wyszło że jej powiedziałem, że jest z wyglądu przeciętna ale mi to nie przeszkadza bo ma dobre cechy. I ona teraz nie może tego przeboleć, mówi że to chyba nie ma sensu żebyśmy byli razem wtf. Sama dobrze wie że nie jest modelką wiec czego oczekuje, że będę mówił że jest?? Ja sie
Jestem szczery do bólu i moja różowa o tym wie a jednak ma pretensje. W rozmowie wyszło że jej powiedziałem, że jest z wyglądu przeciętna ale mi to nie przeszkadza bo ma dobre cechy. I ona teraz nie może tego przeboleć, mówi że to chyba nie ma sensu żebyśmy byli razem wtf. Sama dobrze wie że nie jest modelką wiec czego oczekuje, że będę mówił że jest?? Ja sie
Bardziej podobały mi się lokacje i miejsce akcji w pierwszej części, ogólnie w pierwowzorze wszystko było bardziej przejrzyste i czytelne a tutaj mamy zbyt duże miasto i zbyt wiele roślinności które zwyczajnie dezorientują i zasłaniają drogę a dodatkowo przeszkadzają w parkurze.
Ja rozumiem że minęło ponad 20 lat od akcji gry z pierwszej części i wszystko zarosło no ale te drzewa rosnące na budynkach to raczej powinny zostać ścięte na opał, skoro nie ma było nawet elektryczności xD
Ogólnie przeszedłem grę a nie dotarłem nawet we wszystkie części miasta bo zwyczajnie nie widziałem sensu by tam iść, misje poboczne wykonywałem o ile mnie zaciekawiły od początku ale nie były one ani zbyt rozbudowane ani ciekawe. Powodem braku chęci w wykonywaniu misji pobocznych oraz odwiedzaniu całego miasta jest zbyt szybkie zdobywanie umiejętności parkuru oraz walki, dość szybko zebrałem to co mnie interesuje i nie chciało mi się skakać po mieście by zdobyć jeszcze więcej expa. Tym bardziej że gra w żaden sposób mnie nie zachęcała by odwiedzić dwa czy trzy pozostałe części miasta.
A kolejnym powodem jest poruszanie się po mieście, które jest kilkukrotnie większe niż w pierwszej części więc zabrano nam linkę z hakiem by móc się szybko przemieszczać a dano debilną powolną paralotnie i hak którego używało się tylko tam gdzie gra tego wymagała bo inaczej to nie było również zbytnio sensu go używać i nie dano nic innego do szybszego przemieszczania się i tylko dwa punkty szybkiej podróży.
Ogólnie w dwójce na plus system frakcji ale tylko w kwestii tego że świat gry się nieco zmienia i mamy na niego choć minimalny wpływ oraz wybory w dialogach, choć jest ich mega mało.
Fabuła niby jak w Fallucie typu znajdź ojca, brata, kuzyna, dziadka czy dziką kunę a potem się zobaczy co dalej to zaciekawiła mnie i miała ciekawe zwroty akcji ale durności podczas dialogów wszystko psuły.
Pod koniec gry nasz główny bohater mówi do Waltza "tym razem mi nie uciekniesz" a ja jakoś pamiętam że spotkaliśmy go dwukrotnie i dwukrotnie to my przed nim #!$%@?śmy ile sił w nogach xD
Epilog zbyt długi i zbyt trudny, tym bardziej gdy wejdzie się w drogę bez powrotu bez odpowiedniego ekwipunku, biegałem już byle do przodu i nie mogłem się doczekać aż się ta gra skończy ale nie dlatego że mnie interesowało zakończenie historii a zwyczajnie nie chciało mi się grać...
...ale zakończenie nawet okej. Choć jakbym miał wybór by tam wszystkich #!$%@?ło w powietrze albo na marsa to bym tak zakończył tą historię bo i tak średnio mi zależało na tych wszystkich bohaterach.
#dyinglight #dyinglight2 #zalesie #gry