Wpis z mikrobloga

@A_R_P: też kiedyś tak myślałam jak ty, ale to nie takie proste, jakby mogło się wydawać. Chciałam w sumie nie przedłużać umowy w listopadzie, bo nie chciała mi podwyżki dać, ale wypłakałam +100 zł netto, stwierdziła że ją szantażuje, że nie chce iść następnego dnia do pracy (bez umowy lol).
Byle do końca sierpnia.
  • Odpowiedz
@Mefedronka: A, przedszkole xD

Moja mama pracuje jako pomoc w jednym i dwójce opiekunek podczas zabaw z dziećmi zdarzył się mały wypadek, dwójka dzieci skończyła z siniakami. Ale żadnej dramy od rodziców ani nic, zdarza się, wiadomo. Sprawa powinna się rozejsc.

Po czym szefowa zwyczajnie zabrała po 1000 złotych z pensji tych dwóch opiekunek. Baby wprawdzie się zwolniły ale nawet nie poszły z tym do sądu ponieważ mentalność przegrywa ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@erni13: Nic mnie już nie zdziwi. Mi ktoś zrobił zdjęcie telefonem na osiedlu, wstawił na FB, że idę na spacer z dziećmi z telefonem. Koleżanka z tyłu ucięta. Drama od właścicielki, rodzice i ludzie na grupie #!$%@?. I dwa miesiące mi to wypominała.
  • Odpowiedz
@Mefedronka brzmi to jak praca w przedszkolu prywatnym, gdzie z moich obserwacji, dużo jest dziwnych sytuacji. Moje dziecko chodziło do prywatnego żłobka i Panie opiekunki zmieniały się średnio jedna na miesiąc. Ciekawe czemu... Domyślam się, że to była kwestia pani dyrektor
  • Odpowiedz