Wpis z mikrobloga

@Evarrrez: Po półtorej dekady w Irlandii człowiek się przyzwyczaja. Tak, jak do tego, że poza może z kilkunastoma największymi miastami po 22-23 NIE kupisz paliwa - bo stacje najzwyczajniej zamknięte. Kiedyś jechałem z jakieś 200 km z NI i "nie ma otwartej stacji, ku%$a :)