Wpis z mikrobloga

@inrain88: Twój wybór, ale kontraktornie zazwyczaj mają klientów z duzo wyższymi stawkami którzy nie zatrudniaja indywidualnie. Wiec albo kontraktornia albo ten klient jest poza Twoim zasiegiem.
  • Odpowiedz
@fiku_miku: Nie no, tego akurat jestem swiadomy, ze powstaly nie dla zabawy, a dla hajsu. Tym niemniej: golenie klienta, duzo zawracania głowy kandydatowi, częste problemy komunikacyjne na linii kontrakornia -> klient (czego juz doswiadczyłem), wciaz uwazam ze są rakiem.
  • Odpowiedz
@inrain88: no ale to ma swoje plusy i minusy. Jak są problemy na linii kontraktornia - klient, to nie jesteś "stroną" tego konfliktu - jak już jesteś "pracownikiem" kontraktorni, to po prostu Ci znajdą inny projekt, dzięki czemu cały czas masz robotę.
  • Odpowiedz
@inrain88: są dwa rodzaje kontraktorni, w jednej dostajesz projekt i nie widzisz jej na oczy poza przelewami za fakturę, a w drugiej co chwile robią jakieś roszady, podmianki w projektach, dają Ci dwa projekty po pół etatu, prezesina pisze swoje żal-maile do all w firmie, każą Ci brać udział w jakis wewnętrznych pierdołach niezwiązanych z praca na które nie masz czasu itp.

Obyś trafiał do tego pierwszego typu
  • Odpowiedz
@r00ti: na pewno nie największe polskie, w sumie to nie polecę żadnych. Najprędzej szukałbym zagranicznych (UK, Szwecja, Irlandia itp). Ale to zależy bo jak dostaniesz dobre warunki i dobrego klienta to nawet u tych dużych polskich będzie git
  • Odpowiedz