Wpis z mikrobloga

@szukam_cebul: u mnie w takich przypadkach, a zaczęło się oczywiście na dzień przed wyjazdem w góry 4 dni temu, rano sinuren żeby przez dzień spływało z zatok i można było to wysmarkiwać, do tego przez cały dzień jakiekolwiek tabletki do ssania żeby nawilżać gardło i dużo wietrzenia/przebywania na świeżym powietrzu, przed spaniem xylozel do nosa żeby w nocy nic nie spływało z nosa na gardło i dało się w spokoju pospać.