Wpis z mikrobloga

Skręca się we mnie, jak czytam o waszym panicznym strachu przed ćwiczeniami wojskowymi czy obroną ojczyzny serdecznej. I wy nazywacie siebie mężczyznami? Miękkie fajfusy jesteście i tyle. Wstyd dla was. Jak możecie spojrzeć na siebie w lustrze, czy spojrzeć w oczy rodzonej waszej matce, siostrze i sympatii dziewczęcej, z którą chodzicie? Prawdziwy mężczyzna sam się powinien domagać przyjęcia do wojska czy wzięcia na ćwiczenia, a jak mu odmówią to solidnym butem na gębę oficera poborowego ma potraktować, żeby trep jeden wiedział, że ma do czynienia z twardzielem, potomkiem husarza i batalionu Zośka. Tak postępują ludzie honorowi. Szkoda gadać patrząc na was i to, że wybieracie chińskie bajki i jakieś zapasy dla ułomów, zamiast zaszczytnej służby męskiej. Zasługujecie wyłącznie na pogardę.

#obowiazkowecwiczeniawojskowe