Wpis z mikrobloga

@mainleblanc: bo zbudowaliśmy narrację, że jesteśmy pracusiami a jest z tym totalnie przeciętnie, pracowałem w 4 krajach wliczając w to Polskę i mógłbym troche ci poopowiadać, kto zawsze ściemniał naciągał zleceniodawcę/pracodawcę na roboczogodzinki, które nacje chciały wyrobić się z pracą żeby w piątek szybciej wyjść a które kombinowały żeby w sobotę jeszcze gdzieś w kącie przesiedzieć bo "dużo pracy, ja pracacowac" ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
W życiu. W poprzedniej pracy jeden przychodził i 20 min wcześniej uruchamiał maszynę, ja się zbuntowałem i schodziłem 5 min wcześniej bo powiedziałem, że mi za to nie płacą i nie należy to do moich obowiązków.
  • Odpowiedz
@przeczki: Co zesranie się w komentarzach XD Ale wiecie, że niektórzy lubią swoją pracę? To nie OP jest niewolnikiem, bo lubi sobie wypić kawkę wcześniej, tylko wy co nienawidzicie swojej pracy xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@HHokuss: u mnie 40min przed końcem zmiany potrafią przyjść żeby sobie lepszy(lepiej płatny albo mniejszy gabarytowo) asortyment podstawiać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@przeczki: Przypomniał mi się typek z czasów pracy magazynowej w Holandii. Gość brał różne specyfiki, których nazwy nie znam, przez to był zaprogramowany jak robot (taką też miał ksywkę "Robot").

Raz okazało się, że zamiast o godzinie 8, zaczynaliśmy pracę o godzinie 9, ale on wtedy pojechał na 8 do pracy, ze względu na to, że tak miał dzień zaprogramowany, że po prostu musiał wykonywać czynności w określonych porach dnia, i
  • Odpowiedz