Aktywne Wpisy
Kopyto96 +289
Ten typ to fenomen xD Wrzuca kilkanaście filmów w miesiącu, za każde lekko ponad milion wyświetleń, zbija pewnie grube siano przy takiej ilości i monetyzacji, a po prostu recenzuje obiektywnie żarcie. I to z reguły takie proste żarcie. I to jest proszę Państwa NISZA. On się w nią wbił.
Tak, nisza, bo po prostu każdy już się zdążył sprzedać i jeździ wypolerować berło za hajs xD Czyli nagrać, jakie to super jedzenie
Tak, nisza, bo po prostu każdy już się zdążył sprzedać i jeździ wypolerować berło za hajs xD Czyli nagrać, jakie to super jedzenie
daeun +71
Tatuaż jest fajny. Tak. Gdy masz naście lat, fiu-bździu w glowie, a Twoje życie to głównie impreski w towarzystwie YOLO koleżanek. XD
Pózniej przychodzi etap stabilizacji, z biegiem lat stajesz sie żoną, pozniej matką i dorabiasz się wnuków. Wtedy zaczynasz zauważać że ten czaderski motyw wilka, który był taki COOL w 2002 roku srednio już pasuje Tobie jako babci i kobiecie na stanowisku.
Zaczynasz wiec, podobnie jak Ewelina Lisowska, mysleć nad laserowym
Pózniej przychodzi etap stabilizacji, z biegiem lat stajesz sie żoną, pozniej matką i dorabiasz się wnuków. Wtedy zaczynasz zauważać że ten czaderski motyw wilka, który był taki COOL w 2002 roku srednio już pasuje Tobie jako babci i kobiecie na stanowisku.
Zaczynasz wiec, podobnie jak Ewelina Lisowska, mysleć nad laserowym
(normalnie prowadzę też #kotkawandzia mojej bezokiej kici)
Hiacynta porusza się coraz śmielej po domu, wchodzi w interakcje nie tylko z zabawką na kiju/nie łapie tylko zabawki, dzis mam wrażenie ze pierwszy raz starała się „odbijać” pluszaka do mnie/w moja stronę, a nie jak do tej pory, tylko łapać ode mnie
Słyszenie tez jak bawi się gdzies sama w tej kuchni (nadal garuje na pojemnikach do segregacji i nie chce tego zmieniać) i odbija gdzies piłeczkę, jest naprawdę wielkim wow bo kiedy w pierwszych dniach pokazywałam jej zabawki, kompletnie nie wiedziała o co chodzi
Zaczynam ją coraz częściej dotykać, wczoraj, czy przedwczoraj dała chodzić dookoła siebie (sprzątałam, trzaskałam jakimiś rzeczami, chodziłam i szukałam w szafce jakichś rzeczy do sprzątania, robiąc trochę zamętu przy tym) bez zeskakiwania z blatu, pogłaskałam ją w przelocie i zdawała sie nie mieć z tym problemu ᶘᵒᴥᵒᶅ
To tez śmieszne bo chodzenie po blatach jest dla mnie czymś czego chętnie bym unikała i proszę zawsze kocie towarzystwo o opuszczenie, ale czasem jestem gotowa na ustępstwo i tu i w pierwszym odruchu gdy ja się tak krzątałam, a ona nie reagowała na dźwięki, nie uciekała, siedziała, po prostu patrzyła sobie na mnie i czilowala, nie mogłam zareagować inaczej :((
Ogólnie miała i ma pod górkę, jak wspominalam wcześniej, Hiacynta chodzi rzadziej do kuwety niż inne kotki - zaczela dostawać smalec z gęsi XD troche mnie to bawi, ogólnie zajmowanie i zadania z nią związane przypominają opiekę nad jakimś kocim bobasem i kompletnie nie skleja mi się to z tym ze miałaby mieć te 2-3 lata, brana na ręce wczepia sie i przytula, kiedy sie ją uspokoi i jest chętna na głaskanie
Odstawiliśmy krople do oczu, jest już okej, oko wyglada jakby miało już pozostać z taką poświatą (nie szkodzi, to od początku w sumie przykuło moja uwagę w niej i jeszcze w pierwszym momencie miałam takie „to ona ma tam coś na tym oku, czy nie ma?”, tylko przy większym przyjrzeniu się, widać było te poświatę tylko gdy patrzyła pod odpowiednim kątem, teraz widać już zawsze ( ͡° ʖ̯ ͡°))
Rano widzę, ze się cieszy ze nas widzi, jest zainteresowana i nawet jeśli chodzi tylko o jedzenie, to i tak mnie to cieszy bo pierwsze dni zjadła coś z miski dopiero kiedy wyszłam/odeszłam daleko (。◕‿‿◕。)
W wigilie nie przemówiła ludzkim głosem, ale marze żeby nawet odstawiła takie sztuczki na rzecz tego, żebym mogła się obudzić i zobaczyć ja na łóżku jak całą resztę, nic więcej nie potrzeba (╯︵╰,)
Ale jest bardzo słodka proszę przyznać
#pokazkota #kot #koty #zwierzaczki #zwierzeta #chwalesie
Chyba sądzi ze da się tak przejść w końcu
Wzięłam ją ostatnio na ręce i pokazałam świat przez uchylone drzwi balkonowe i zachłysnęła się miastem, już nosi
@czaszkopranie: przypomnij mi tylko, i chcę tu usłyszeć jedyną prawidłową odpowiedź: ty masz balkon osiatkowany, prawda?
tam gdzie Wandzia w koszyczku się wygrzewa?
co do blatów, są one po to, by koteły na nich siedziały, nie zmieniaj świata, plis.
no i jak tak sie krzątasz po kuchni i coś tam robisz, to gadaj do niej. non stop.
ja zawsze
@czaszkopranie: ej, ja kupiłem kilka dni temu w Lidlu, może se na tym łapki drapać, kulke łapac, albo leżeć i pachnieć(i równocześnie kulkę łapac).
weź jej kup, to fajne jest.(to na dole, po lewej)
wprawdzie chyba juz ich znudziło, ale efekt wow był na początku, nie powiem.
i normalnej grubości kotełek, spokojnie na tym sie wyspi. xD