Wpis z mikrobloga

@falden: na końcu wyszło, że w tych śmieciach jechał po imprezie kolega syna jednego z śmieciarzy. Dla beki chciał z tyłu jechać i przykrył się workami. Co raczej już się dupy nie trzyma..
na końcu wyszło, że w tych śmieciach jechał po imprezie kolega syna jednego z śmieciarzy. Dla beki chciał z tyłu jechać i przykrył się workami. Co raczej już się dupy nie trzyma..


@t0m4sz:

Już nie pamiętam dokładnie tego wątku, ale tam chyba śmieciarz wspominał, że odwożenie tego syna miało miejsce w innym dniu niż zaginięcie IW.