Wpis z mikrobloga

A co mi tam spróbuję, pewno mnie juz wyślecie na cmentarz;) Przewlekły stały ból głowy z tyłu (potylica) i skroni. Ból jak najbardziej znośny, nawet nie muszę łykać przeciwbólowych. Być może zaczęło się od bólu ucha po którym nawet mnie włosy "bolały" na czubku głowy.
Od czasu pobolewa też środek głowa, obok przedziałka, raz był to mocny kłujący ból (jedno "uderzenie tak cyklicznie raz na 30/60 sekund), czasami bardziej pobolewa jakby za uszami z obu stron. Skronie i potylica cały czas tak jakby napięciowo.
U lekarza byłem aż dwa razy - zatoki wykluczone, migrena wykluczona. Ciśnienie w normie, EKG dobre. Dostałem lek Mel na tydzień.

Wymiotów, nudności itd nie mam. Jednakże niezależnie czy się wyśpię 4/6 czy 10 h ten lekki ból jest cały czas; jakby nasilał się przy schylaniu czy chodzeniu. Chodź przez większość dnia nawet o nim zapominam.
Czy może to iść od wyżynających się ósemek po obu stronach szczęki? Niestety dentysta dopiero w marcu, a lewa strona szczęki minimalnie opuchnięta, zęby po obu stronach z dołu powykrzywiane...
Może miał ktoś podobnie...

#medycyna #lekarz #pomocy #pytanie #pytaniedoeksperta
  • 5