[Shatter]

Jak wyglądają zarobki i koszty życia w Danii? Gdzieś mi mignęło ogłoszenie dla elektryka za 162 korony brutto na godzinę + transport i zakwaterowanie gratis. OFC nie chciałbym jechać gdzieś z darmowym kwaterunkiem, bo już czuję smród z tych zaniedbanych mieszkań xD Zakładam, że jak się samemu robotę znajdzie, to można zarobić więcej i zapłacić sobie za lokum etc.
No ale najlepiej chyba popytać ludzi, którzy są na miejscu. Dania wydaje mi się być dobrym kierunkiem do rozważania, bo angielski wystarcza, w sumie nie tak daleko, kraj dość bogaty i ponoć ludzie tam są dość szczęśliwi, może jakoś udałoby się wbić do biura gdzieś z moim wykształceniem, ale fizycnzie w utrzymaniu ruchu też mógłbym robić jakby było trzeba xD Tylko pytanie, czy duże zarobki w porównaniu do Polski pozwalają pokryć wysokie koszty życia. Jak to wygląda w przeliczeniu na jedną/dwie osoby?
#dania #praca #pracazagranica #emigracja #pytanie #pieniadze

[masterix]

koszty życia w Danii

@Shatter: W Kopenhadze są #!$%@? wysokie wg mnie. Weź też pod uwagę, że tam najniższy próg podatkowy to zdaje się 39%

[01-bula]

Jak masterix wspomniał, zależy w której części kraju. Jeśli zakwaterowanie na własna rękę w okolicach Kopenhagi to tragedia jeśli chodzi o koszty i depozyty (ok 10000-12000dkk za ok 40m) Na jutlandii można jak najbardziej ogarnąć zakwaterowanie do 5-7k dkk. Za taka stawkę to myśle ze ok 16500-17000 na rękę wiec nie powinno być tragedii dla jednej osoby. Jeszcze jakieś koszty jak jedzenie jakieś wyjście i ogólnie utrzymanie to z 5k dkk bym

[Shatter]

@01-bula: pewnie jak już to razem z różową do pracy z zamiarem powrotu do Polski

[smatthy]

@Shatter dunczycy szczesliwi? xd najbardziej depresyjny naród xd

[cweliat]

@smatthy: Mieszkam w Danii i jakoś nie zauważyłem. Ale skoro na wykopie tak piszą, to muszę powiedzieć znajomym w pracy, żeby byli bardziej smutni

[like_drug]

@Shatter strasznie niska stawka. Układacze kabli dostają ok 180 i więcej. Netto bez nadgodzin zostanie Ci z 15-17k. Można za to żyć, ale raczej nie odłożysz.

[Zapaczony]

Mieszkam w Danii i jakoś nie zauważyłem.

@cweliat: też mieszkam w Danii od 8 lat i muszę przyznać, że oboje macie rację. Lykkepiller robią swoje i nie jest to przecież temat taboo w Danii.